Kadha Thudarunnu - cdn
Reżyseria:Sathyan Anthikad
Scenariusz:Sathyan Anthikad
Muzyka:Ilayaraja ("Hey Ram", "Paa", Lajja")
Zdjecia: Venu
Gatunek: dramat rodzinny
Język: malajalam
Tytuł: Cdn; Historia trwa dalej, The Story Continues
Nagroda: nominacja Filmfare za muzykę
Premiera: 2010
കഥ തുടരുന്നു
Muzyk muzułmański Shavanas Ahmed (Asif Ali) poślubia hinduskę Vidyalakszmi Nambiar (Mamta Mohandas). Oburzeni rodzice porywają dziewczynę. Dochodzi do sprawy sądowej. W sądzie dziewczyna wybiera swojego męża. Obie rodziny odwracają się od młodych, uznając ich za nieżyjących. Mijają lata. Shavaans i Vidya w szczęściu wychowują swoją córkę Layę.
Jednak gdy mąż Vidyi nagle ginie tragicznie i żyjące dotychczas w dostatku Vidya i córka zaczynają sypiać na dworcowej ławce. Z pomocą przychodzi im pewien rykszarz, Prenam (Jayaram)....
Ta historia sprawia wrażenie realistycznych obrazów, podglądania życia. W duchu pogodnego przyjmowania losu. Przynajmniej ja na ten moment dałam się jej uwieść. Uśmiechałam się słuchając piosenki Kizhakkumala Kammallitta , bawiły mnie sceny zarobkowania statystowaniem za pieniądze w różnego rodzaju demonstracjach. Może z tęsknoty za obrazami Indii? Czy jedziemy rykszą przez zatłoczone ulice miasta (Kozhikkode?),
czy z bohaterką szukamy na dworcu najlepszego miejsca na nocleg z dzieckiem,
w ekskluzywnej szkole dziewczynki, w szpitalu, w kolejce po wodę, co rano przywożoną do osiedla, które całe angażuje się w pomoc Vidyi i jej córce. Wszędzie mam poczucie prawdziwości tej sytuacji i akceptacji dla ludzi. Mimo że (a może dlatego że) zbudowano je ku pokrzepieniu serc, by zwyciężyła siła wspólnoty sąsiedzkiej. Punktem wyjścia jest miłość, która zwycięża wzajemne uprzedzenia muzułmanów i hindusów
- częsty motyw indyjskiego kina, znany choćby z "Bombayu" Ratnama. Ceną za tą miłość jest utrata tak kluczowego w Indiach oparcia w rodzinie. Bez tego oparcia historia Vidyi mogłaby się okazać dużo mniej optymistyczna. Mogło by się dla niej i jej córki pewnego dnia znaleźć miejsce w którymś z indyjskich domów publicznych. Kiedy autobus staje na światłach i podbiega do nas żebrak,
a potem głodna kobieta z dzieckiem na ręce nie myślimy, że moglibyśmy kiedykolwiek znaleźć się na ich miejscu. Ale Vidya widzi to już inaczej. Smutek budzi też pewne rozminięcie się serc w tej historii i w Indiach zabiegających obecnie o powrót swoich wykształconych za granicą obywateli do kraju, szukanie ocalenia w ucieczce. Motyw dziecka, o które walczą dwie wyznaniowe wspólnoty - hinduska i muzułmańska – znam też innych filmów np Pinjar, czy Dharm. Dużo mam sympatii dla głównego bohatera, zarażającego pogodą ducha gotowego do pomocy Prenaam w zagranego przez Jayarama.
Dobrze mi się oglądało takie obrazki wzajemnego pomagania sobie. Ze świadomością tego, że bez tej pomocy ulica mogła by wchłonąć, jeszcze niedawno bezpiecznie żyjące bohaterki.
Piosenki:
Aaro Paadunnu Doore - Hariharan, K.S. Chithra
Kizhakkumala Kammallitta - Karthik
Cytat:
"To, co nas teraz boli z czasem staje się opowieścią" (rodzice porzuceni przez syna, który się ich wstydzi)
P.S. Statystyki na temat biedy w Indiach mówią 77% (836 mln) żyje za mniej niż pół dolara na dzień.