Sloneczniki

Mujhse Fraaandship Karoge - schowani w sieci

 Reżyseria: Nupur Asthana (debiut)
Scenariusz: Ashish Patil (debiut)
Język: hindi
Gatunek: komedia romantyczna
Premiera: 2011
Oceny: IMDb 7/10



Vishal Bhatt (Saqib Saleem) cieszy się w kolegium dużą popularnością.

 

Bawi swoimi żartami, prowokuje ostrym językiem. Jego teksty pomagają zdobyć sławęRahulowi Sareenowi (Nishant Dahiya). Vishal pisze dla niego teksty piosenek. Pewnego razu Vishal postanawia użyć nazwiska sławnego przyjaciela, by poznać na facebooku fascynującą go dziewczynę.

 

Malvika Kelkar (Tara D'Souza) nie chce mu odpowiedzieć, uważając szukanie znajomości poprzez facebook za akt desperacji. Jednak  Vishal doczekuje się odpowiedzi. Z laptopa Malviki odzywa się mieszkająca z nią Preity Sen (Saba Azaad).

 

Vishal nie znosi niedbającej o siebie, wrogo nastawionej do wszystkich chłopców dziewczyny. Gdy w związku z rocznicą kolegium mają razem zrealizować projekt zebrania wywiadów od par, które poznały się dekady temu w kolegium, ich współpracy towarzyszą ciagłe kłótnie i dokuczanie sobie. Jednocześnie każdy z nich czeka na moment, gdy dorwie się do laptopa, by w imieniu swych przyjaciół prowadzićcoraz bardzoej wciągającą ich znajomość wirtualną....

 

 

W tym filmie mamy wybuch zwesternizowanej młodości. Mumbaj przoduje w zmianach. Tu widzimy młodych, których od amerykańskich rówieśników różni tylko ciemniejsza karnacja skóry i czarne oczy. Ubrani jak Zachód, jedzą to co Zachód, bawią się na dyskotekach podobnie.

 

Czasem w tle ich miłości i niemocy w wypowiedzeniu tego, co czują, wzięcia odpowiedzialności za tworzoną z kimś więź, mignie mój Mumbaj. Wypatruję go chciwie, żałując że tak mało Indii w indyjskim filmie. No cóż, kibicuję Indiom w dokonywanych przemianach, cieszę się z ich rozwoju gospodarczego, nie powinnam więc się buntować na koszta, jakim jest upodabnianie się Indii - od miast poczynając - do Zachodu.

 

Nawet jeśli pocałunek nadal jest przyjmowany jako coś niezwykłego i przedstawianego wprost seksu się unika.

No to pozrzędziłam trochę na temat: jak to źle, że świat się zmienia i że dawniej w indyjskim filmie inaczej bywało. Niemniej na "Mujhse Fraandship Karoge" patrzyłam z przyjemnością. Tacy młodzi, tacy uroczo pogubieni. I pokrzepiająca świadomość, że miłość w ich sercach zwycięży i urazy z przeszłości i strach przed związkiem. W porównaniu z zabawą pt :kocham nie tego, kogo myślę że kocham,

 

umożliwioną dzięki wirtualnej komunikacji w "Mujhse Dosti Karoge" w tej historii jest wszechobecność rozmów na facebooku i możliwość kontaktu w każdej chwili dzięki dostępowi do sieci w komórkach. Możemy widzieć bohaterów siedzących niedaleko siebie, fizycznie wrogich sobie, a jednocześnie uśmiechających się do słów, które właśnie do siebie piszą. To bawi, nawet jeśli możemy przewidywać rozwój akcji. Może dlatego, że jest w tym świeżość pierwszego razu. Film debiuitanta z Saqibem Saleemem i Sabą Azaad po raz pierwszy przed kamerą. Ze znajomych twarzy ucieszył mnie widok Mity Vasisht w roli nauczycielki.