Sloneczniki

Nie wszystko na sprzedaż - Beata Tyszkiewicz w Bollywoodzie

Tytuł: Nie wszystko na sprzedaż

Autorka i wydawca: Beata Tyszkiewicz (aktorka)

Wydanie: 2003



 

Ostatnio coraz więcej osób pisze o sobie. Tacy jak ja na blogach, sławni w książkach. Dlaczego? Aby zaznaczyć swoją obecność? Podzielić się swoim światem? A może w każdym z nas, poczynając od bezdomnych na dworcach, poprzez nieodwiedzane babcie, kończąc na umierających samotnie w hospicjach, jest pragnienie opowiedzenia komuś swojej historii życia. Posłuchajcie mnie!! Oto jestem! W kilku momentach Biblii Bóg wzywa kogoś po imieniu, a wezwana osoba zgłasza gotowość służenia Mu miłością wobec innych mówiąc: Oto jestem. Czasem myślę sobie, ze w świecie ( a może i w moim sercu?) pojawia się teraz drugie: Oto jestem! To, którego źródłem jest pragnienie zaistnienia, ersatz wieczności. Horacego „Exegi monumentum..”. Stało się ono też udziałem piszącej swoją autobiografię aktorki Beaty Tyszkiewicz. Nie wszystko jest na sprzedaż. Nie wszystko. Czy to oznacza, że coś jednak tak?

Beata Tyszkiewicz w swej książce opisuje swoje prawie głodne dzieciństwo wydziedziczonej przez komunizm arystokratki. W cieniu opuszczenia jej przez ojca. Z jego powtarzającą się odmową spotkania się z nią. Życie aktorki.



Trzy małżeństwa, które stały się przeszłością ( w tym jedno ze sławnym reżyserem Andrzejem Wajdą).




I filmy. Dużo filmów. Także te, po których zostały potem miłosne listy pisane po rosyjsku.

Beata Tyszkiewicz pracowała na różnych planach filmowych. W Polsce, w Paryżu, w Moskwie. Jednym z nich są ...Indie, a dokładniej mówiąc najpierw Delhi, a potem Bombaj.

Zawsze ciekawi mnie, jak ktoś widzi Indie, co w nim pozostaje po podróży. B.T. pisze o sobie 27- letniej w Indiach 1965 roku. Spędziła w nich 18 miesięcy. Kręcąc film w zaskakujący dla niej sposób łączący los najeźdźcy Indii z 327 r p.n.e. Aleksandra Macedońskiego


  


z życiem 300 lat po nim żyjącego bohatera indyjskiego Chanakyi. (jeśli B.T. chodzi o filozofa Ćanakja Kautilja, autora traktatu o sztuce wojny i dyplomacji, to żył on w IV w p.n.e., a więc jednak w czasie najazdu Aleksandra).

Podobnie jak wielu uderza ją wilgotny upał, w który zanurza się we wrześniu wychodząc z drzwi samolotu. Potem oszałamiający przepych hotelu, w którym podejmują ją jak gwiazdę. Traci ten status zbyt często nachylając się nad bezdomnymi psami i sprowadzając siebie w oczach służącego do poziomu niższej kasty. Sama myjąc podłogę. B.T. Poraża nędza ludzi ulicy, zapamiętuje rodzinę, która walczy o przetrwanie wywijając w powietrzu podczas ulicznego przedstawienia niemowlęciem uwiązanym na końcu długiego drąga. Przypomniało mi to dwie rodziny żyjące na ulicy z datków zarabianych chodzeniem po linie ich dziecka. Minęło 45 lat, Indiom przybyły setki milionów Indusów, ale nadal dziecko,czy kalectwo pozostaje szansą na utrzymanie  rodziny żyjącej na ulicy.

Jeśli Indie, to i problem niedotykalnych. Czy dzięki rezerwacji miejsc w pracy i na uczelni dla grup upośledzonych dużo zmieniło się w pozycji dalitów?


  

B. T. porusza ich temat. Jak można być skażonym dotknięciem jakiejś osoby?


Dziwnie się czyta, gdy B.T. Pisze o rozmowach z Attenboroughem zbierającym wówczas w Bombaju materiały do zrealizowanego w 1980 roku filmu o Gandhim, gdy wspomina spotkania z gwiazdą przeszłości Meeną Kumari doradzająca, by  przygnębienie łagodzić  jedząc zmielone perły. 


  


BT mieszka w Bombaju niedaleko dzielnicy Juhu Beach, w której jak wspomina żyją trzej królowie bollykina bracia Kapoor: Raj


  


 Shashi

  


i Shammi

  


. Dziś oglądamy w filmie ich wnuki Kareenę i Rangbira Kapoor. B.T. zdumiewa rozrzutność dekoracji, powolność tempa produkcji przy jednoczesnym graniu aktorów w dziesiątkach innych filmów. Grający z nią aktor przyjeżdża z innego planu i występuje w tym samym kostiumie uważając, że widzowie i tak nie zauważą różnicy.

Autorka nie wspomina, że we wrześniu 1965 w czas jej przyjazdu do Delhi,  Indie były jeszcze w cieniu wojny z Pakistanem o Kaszmir


 


zakończonej zaledwie 23 IX. Dlaczego? Musiała być chyba tematem nr 1. Może jest tak, że gdy opisujemy swoje życie bardziej zostaje nam w pamięci, co z polskich potraw podaliśmy na przyjęciu niż cudza wojna?


Nie dokończyła filmu, zbyt długo trwała jego produkcja. Reżyser, gdy stęskniona za Polską podjęła decyzję powrotu, beztrosko uznał, że ktoś ją zamieni. Jasne, przecież w Indiach co druga podobna do Beaty Tyszkiewicz:)