Sloneczniki

Dostana - zwycięstwo przyjaźni

Reżyseria:   Tarun Mansukhani (debiut)
Scenariusz:    Tarun Mansukhani
Produkcja:    Karan Johar
Zdjęcia:   Ayananka Bose
Muzyka:    Vishal-Shekhar ("Om Shanti Om")
Obsada:   Abhishek Kapoor, John Abraham, Priyanka Chopra, Bobby Deol, Boman Irani, Kirron Kher
Rok produkcji:   2008
Tłumaczenie tytułu:   Przyjaźń

             

  

Indyjski pielęgniarz Sameer (Abhishek Bachchan]) uciekł z Londynu na Florydę, by uniknąć nadmiernej opieki swojej matki (Kirran Kher). Ale i w Ameryce nawet w łóżku z obcą poderwaną w nocy dziewczyną dosięga go telefon niespokojnej o niego matki. Przebudzony w nieznanym sobie mieszkaniu poznaje fotografa modelek Kunala (John Abraham). Łączy ich noc, która spędzili odgrodzeni ścianą u boku przypadkowo poznanych dziewczyn.Obydwaj od dawna mieszkają kątem po ludziach, więc podoba im się myśl o wynajęciu pokoi w tym samym  apartamencie. Jednak jeden z pokojów zajmuje już jej siostrzenica Neha (Priyanka Chopra), więc wynajmująca pokoje Induska nie wyobraża sobie, by lokatorami mogli zostać mężczyźni. Z bardzo eleganckiego mieszkania rozciąga się tak piękny widok na miasto! Trudno im rozstać się z myślą, że nie będą go widzieć budząc się ze snu. Sameer wpada na pomysł. Aby uspokoić podejrzliwość właścicielki apartamentu, proponuje Kumalowi zagranie  pary gejów.  Dzięki temu pomysłowi udaje im się pozostać w upragnionym miejscu. Wspólne mieszkanie sprzyja rosnącej przyjaźni Kumala, Sameera I Nehy.


        
             

 Problemy zaczynają się, gdy oboje zakochują się w pięknej dziewczynie...

    


Drażni mnie ostatnio homoseksualizacja filmu amerykańskiego. Może to w ramach poprawności politycznej w coraz większej ilości amerykańskich filmów pojawia się dyżurny gej. Odpoczywałam od niej w Bollywoodzie, ale...Ten film też bawi się tym pomysłem, jednak oglądając go drugi raz nie drażnił mnie już tak. Może dlatego, że byłam świeżo po hollywoodzkim "Angels in America". Tu czterech gejów, w tym dwóch udawanych. Tam gejami nie byli tylko leczący ich z AIDS lekarze, ich zawiedzione matki, opuszczone przez nich żony i aniołowie. Nawczuwałam się w samotność umierania na AIDS, czas, gdy już nie ma znaczenia erotyczne dotknięcie pośladków, gdy trzeba przytrzymywać głowę przy wymiotach i uspokajać strach przed śmiercią. Miłość wyrażaną przez seks ma zastąpić poświęcenie. Próba, w której nie każda miłość się sprawdzi. No, ale rozpisałam się na smutno, a przecież chodzi o  Dostanę, a to  komedia. Jej śmieszność wynika z udawania, jej smutek z niemożności wyrażenia miłości zaplątanej w kłamstwo. Bohaterowie manipulują swoimi uczuciami (nawet uczuciami dziecka), budują relacje wykrzywione grą i kłamstwem. I płacą za to. Ale zanim zrobi się dramatycznie, możemy się pośmiać. Producent filmu Karan Johar szydzi sobie ze sceny błogosławieństwa dawanego przed matkę synowi w swoim filmie "Czasem słońce, czasem deszcz". Tu matka błogosławi parze gejów życząc im nawet, by Bóg im pobłogosławił licznym...Słowo "nieważne" zastępuje słowo "potomstwo".  Oglądałam to z mieszanymi uczuciami.  Było śmiesznie. I smutno. Nie ma we mnie zgody (tak oczywistej w kulturze Zachodu i coraz bardziej u nas) na małżeństwo, czy rodzinę tworzoną przez homoseksualistów. Komedie tego rodzaju pokazują zmieniającą się moralność zmieniając ją jednocześnie. Tu w tym filmie parodystycznie zamieszany jest w to też Bóg. Jako ten, który pomaga w imię miłości akceptować homoseksualizm, ale o ile wiem ani chrześcijaństwo, ani islam, ani tradycja hinduizmu nie uważają homoseksualizmu jako czegoś naturalnego. Rozpatrują go w kategoriach grzechu i zagrożenia dla bronionej religią rodziny. Wiem, temat drażliwy.
Wróćmy do tego, co sprawia, że ten film się dobrze ogląda. Abhishek Bachchan i John Abraham w rolach udających zakochanych w sobie są naprawdę zabawni (widzieliście Johna tańczącego z różą w zębach?). Priyanka dopełnia ten przyjacielski trójkąt.

  

Bomana Irani zawsze chętnie oglądam. Zabawne sytuacje, nawiązania do "Coś się stało" (też filmu Karana Johara), "Taare Zameen Par", parodia zbyt silnej więzi matki z synem,

           

zwycięstwo przyjaźni nad kłamstwem. Nie nudziłam się, choć senne oczy Bobby Deola próbowały mnie uśpić, a epatowanie ciałem Johna śmieszyło. To przeciąganie się, to zastyganie w pozie, napinanie lśniących mięśni krępuje mnie jawnością krzyku :"Popatrzcie na mnie!", uprzedmiotawianiem, robieniem z mężczyzny "ciasteczka" do schrupania. Podobnie przeszkadzało mi zwyciężone potem przez przyjaźń i zakochanie patrzenie częściej na pośladki kobiety niż w jej oczy. Oczywiście po coś to jest. Abyśmy mogli zobaczyć jak prężący bicepsy macho i playboy się zakochuje. Jak od taksowania spojrzeniami  ciała przechodzi sie do wczuwania się w cudze potrzeby. Oprócz tego cel główny: dużo śmiechu. Można wybrać: oglądam komedię, więc się tylko śmieję nie zastanawiając się, jakie przesłanie chichocząc kupuję.

Piosenki:
* Jaane Kyun
* Desi Girl
* Maa Da Laadla
* Shut Up & Bounce
* Khabar Nahi
* Kuch Kum
* Maa Da Laadla (Mummy Mix)

            


Oceny i recenzje:
* http://www.imdb.com/title/tt1185420/ 6.3/10
* http://www.molodezhnaja.ch/dostana.htm 3/5
* na YashRajFilms
* recenzja na MissFlickChick
* http://www.filmjournal.com
* Dostana's Official Website

  zapisane