Sloneczniki

Taxi No 9211

Reżyseria:          Milan Luthria ("Hattrick", "Chori Chori")
Scenariusz:         Rajat Arora
Produkcja:          Ramesh Sippy
Muzyka:             Vishal-Shekhar
Obsada:                Nana Patekar, John Abraham, Sonali Kulkarni,
                         Sameera Reddy, Shivaji Satham
Rok produkcji:    2006
Oceny:               IMDb 7.4/10, Tamanna 7.8/10, Zahra 7.5/10

   
Reżyser:
 

Milan Luthria. Debiut 1999 "Kaachce Dhaage" (z Ajayem Devganem, Saif Ali Khanem i Manishą Koirala). Ponadto - "Chori Chori" (z Rani i Ajayem), "Deewaar" (z Amitji, Sanjayem Duttem i Akshaye Khanna) i "Hattrick" (z Naną Patekatrem i Dannym Denzongpa, Shilpą Shetty). Najnowszy film- "Once Upon a Time in Mumbay" (Z Ajayem, Kanganą i Emraanem Hashmi)

 
Mumbaj.Chaos ulic, na których miliony ludzi. W pośpiechu. Każdy może wpaść na ciebie na zawsze zmieniając twoje życie. I tak się dzieje z taksówkarzem Raghav Shastri (Nana Patekar) i

 

jego pasażerem Jaiem Mittalem (John Abraham). Raghav ożenił się z kobietą z wyższej sfery. Honor nie pozwala mu przyjąć pomocy od teścia. Sfrustrowany w ciągu 15 lat małżeństwa 23 razy zmienił miejsce pracy. Teraz przed żoną stwarza pozory, że sprzedaje polisy ubezpieczeniowe, w rzeczywistości pracując jako szofer.

 

Zadłużony nie ma nawet czym zapłacić za szkołę synka. Rozsadza go wciąż wściekłość. Jest dynamitem gotowym w każdej chwili wybuchnąć.Jego pasażer to zarozumiały pogardliwy wobec ludzi syn milionera. To homo ludens, którego życie zaczyna się nocą wśród szklanek z drinkami i obnażonych kobiet. Wszystko jest dla niego zabawą.

 

Nigdy nic nie musi. Ale dziś musi. Musi zdążyć do sądu, aby przedstawić tam wersję testamentu ojca,która uniemożliwi jego wujkowi wydziedziczenie go. Inaczej z dnia nadzień stanie się bankrutem. Dlatego wściekły rzucając pieniędzmi pogania szofera taksówki pokrzykując na niego. Czasu jest coraz mniej.Zdenerwowany taksówkarz, wjeżdżając na żądanie Jaia na czerwonym świetle, wpada na inny samochód. Śpieszący się do sądu Jai zostawia taksówkarza z rozbitym samochodem i rozkrzyczanym tłumem wokół niego.Policjanci prowadzą Raghava na posterunek. Rozżalony, wściekły Raghav ma jednak coś, co może się stać przedmiotem zemsty na pasażerze.Podczas wypadku Jaiowi wypadł z kieszeni klucz do skrytki, w której znajduje konieczny do przedstawienia w sądzie testament. Wkrótce między tymi dwoma zaczyna się na ulicach Mumbaju zajadła walka. Jai walczy o klucz do bogactwa, Raghav o swoją godność...

  

 
Co znajdziecie w tym filmie?
Wzajemne zarażanie się gniewem, niszczenie się poprzez stosowanie wobec siebie zasady "oko za oko" i odbudowywanie swojego życia poprzez konfrontację z prawdą o sobie i pojednanie z ludźmi.

Mimo że obejrzałam kiedyś hollywoodzką  "Zmianę pasa" (z Ben Affleckiem i Samuel L. Jacksonem), która była inspiracją dla tego filmu, to historia spotkania zarozumiałego milionera (John Abraham) z wściekłym na cały świat mumbajskim taksówkarzem (Nana Patekar) wciągnęła mnie po raz drugi. To taki rodzaj filmu, przy którym szkoda mi, że się kończy, bo z jego bohaterami chciałabym jeszcze być i być. 

Wyłowieni z mumbajskiego tłumu głosem Sanjaya Dutta, z obcych sobie światów nadmiaru i braku, szastania pieniędzmi i wiązania końca z końcem, obrzucania pierścionkami kolejnych dziewczyn i strachu przed niespełnieniem nadziei żony. Co może łączyć wiecznie ciekłego i zrozpaczonego Raghva Shastri z rozpieszczonym bogactwem i sławą hulaką Jaiem Mittalem? A przecież wpadają na siebie dwukrotnie. I każde z tych spotkań jest krokiem ku nieodwracalnej zmianie ich życia. Podpici zderzają się samochodami i ten wypadek spowoduje ich ponowne spotkanie. Rozbiwszy auto , spiesząc się na rozprawę decydującą o tym, czy nadal będzie trwoniącym pieniądze ojca bogaczem, czy biedakiem walczącym o przeżycie, Jai wsiada do taksówki Raghu. I tu zaczyna się dramat. Doświadczenie zniszczonego życia okazuje się jego ocaleniem. Jaia zaklinanie "jakiś taksówkarz nie będzie decydował o moim życiu. To ja sam decyduję o nim", okazuje się daremne. Jesteśmy mocno związani z innymi ludźmi.

 

Nawet z  tymi, na których trafiamy przypadkowo. Pchnięta losem (wolą Boga?) kula bilardowa uderza w inną kulę. Obie toczą się szybko w określonym kierunku. Raghu i Jaia nieszczęście zatrzymuje w bezwładnym toczeniu się drogą utartych zwyczajów, uprzedzeń. Pomaga im wybrać inaczej.

Jak zwykle najciekawsi są dla mnie ludzie, ich relacje, uwięzienie w zranieniach, wygodnej bezmyślności. Ich przemiana. Tu mogę się nimi nacieszyć do woli. Szczególnie Raghu zagranym przez Nanę Patekara.


  

 Odpychającym w swojej nienawiści do świata. Dla każdego ma krzyk i zawzięte spojrzenie. Od odrzucenia do odrzucenia. 23 utraty pracy w ciągu 15 lat. Osaczony groźbami szefa, pretensjami żony. Otulony alkoholem. Budzi współczucie. Reszta aktorów dobrze dopełnia jego historię. John Abraham, który mnie ujął w geście rąk unoszonych na znak niewiedzy, czemu właśnie bezinteresownie zrobił coś dobrego. 

Niezauważana przeze mnie dotychczas Sonali Kulkarni w roli żony Raghu, 

   

 

czy z początku tylko groźnie wyglądający Shivaji Satham (pamiętacie go z roli niebiorącego łapówek urzędnika w "Ghulam-e-Mustafa"?) Sameery Reddy, musztrującej Johna pewnie w kolejnych filmach nie rozpoznam.

   
 

Oprócz gry aktorskiej, obrazów Mumbaju, trzymającej w napięciu akcji zaciekawił mnie sposób przedstawienia łańcucha uczynków - zło, które rodzi zło, dobro wywołujące dobro. Tylko kto zacznie pierwszy odpowiadać dobrem na zło? Kto przerwie ciąg zła, by w chaos rozpaczy wprowadzić ład nadziei?

 
 
   


         

Oceny i recenzje:
* na pol wikipedii
*  na dolphin-intl
* na ang. wikipedii
* na molodezhnaja 3.5/5
* na rediff
* na IMDb 7.4/10, Tamanna 7.8/10