Sloneczniki

Satya - cena przemocy

Reżyseria:    Ram Gopal Varma ("Company", "Naach")
Produkcja:   Ram Gopal Varma ("Shool", "Road")
Scenariusz:  Anurag Kashyap (reż. "Black Friday", "Dev. D"),
                  Saurabh Shukla ("Saalam-e-Ishq", "Calcutta Mail")
Muzyka:       Vishal Bhardwaj (reż. i nagr. muzyka - "Omkara")
Zdjęcia:       Mazhar Kamran (debiut, potem "Jhankaar Beats",
                   "Masti")
Obsada:      J. D.Chakravarthi, Manoj Bajpai, Urmila Matondkar,
                  Shefali Shetty, Govind Namdeo, Saurabh Shukla,
                  Paresh Rawal, Aditya Srivastava, Jeeva       
Nagrody:    8 nagród, 6 nominacji (po 2 nagrody za rolę
                  Manoj Bajpai, Shefali Shetty, za montaż,
                  reżyserię, nominacje - za rolę Urmila, Manoj;
                  Shefali, za film, dla reżysera,
                  za rolę - Govind Namdeo)
Premiera:    1998
Trwa:          170 minut
Tytuł:          Prawda; imię bohatera
Oceny:        IMDb 8.5/10, Tamanna 8.3/10

सत्या

Film należy do 25 MUST SEE (obok m.in.  "Qayamat Se Qayamat Tak", "Sholay", "Black", "Lagaan", "Dilwale  Dulhaniya Le Jayenge", "Mr India", "Garam Hawa", "Anand", "Guide", "Mughal-e-Azam", "Mother India", "Devdas " (1955), "Awara" i in.)

   

 
Satya (J.D. Chakravarthi) przybywa do Mumbaju.Bez pracy, bez domu, milczący, zamknięty w sobie. Szuka dla siebie miejsca wśród ludzi i od razu spotyka się z próbą wykorzystania go, z groźbami, z poniżeniem. Nie ma w nim jednak strachu. Na każdą próbę upokorzenia go, odpowiada ciosem.

 

Rzuca się na szydzącą z niego osobę, nawet jeśli jest nim groźny gangster Jagga otoczony swoimi ludźmi. Pobity, niesłusznie oskarżony o stręczycielstwo trafia do więzienia.Tam jego odwaga i niezgoda na poniżenie wzbudzają podziw w poważanym gangsterze Bhiku (Manoj Bajpai).

 

Otacza go swoją opieką, pomaga mu wyjść z więzienia, włącza do swego gangu. Wręcza mu pistolet i popycha go do zabicia po raz pierwszy wżyciu. Ofiarą staje się Jagga (Jeeva). Satya wyrównuje z nim poprzez śmierć rachunek. Mści się za upokorzenia,pobicie i osadzenie w więzieniu. Z czasem Satya staje się nie tylko"prawą ręką" Bhiku kierującego gangiem, ale i jego przyjacielem. Zmienia się. Przemienia go coraz bezwzględniejsze zabijanie na rzecz gangu, przyjaźń z Bhiku i ... miłość do pięknej naiwnej sąsiadki Vidyi (Urmila Matondkar). Uczucie to budzi w nim pragnienie zmiany życia...

  

Moja opinia:
"Satya",to , obok "Company",  mój ulubiony film gangsterski. Autorem obu filmów jest Ram Gopal Varma,  telugojęzyczny inżynier z Hajdarabadu. Film ten obywa się bez gwiazdorskiej obsady, za to z drapieżnym realizmem  przedstawia mumbajski świat przestępczy, jego powiązania z polityką (wieczny motyw gangstera wybranego do parlamentu) i jego rozgrywki z policją. Mumbaj w tym filmie kolejny raz mnie urzeka. "Miasto, które nigdy nie śpi, a nawet, gdy się budzi ze snu, dalej śni". Widziane od strony wzburzonego morza. W jego dopiero co budowanych domach strzelają do siebie bandyci. W jego zaułkach dochodzi do pościgów. Na skałach na plaży Satya wręcza Vidyi pierścionek. Na tych samych skałach Bhiku ogłasza siebie żartem królem podziemnego Mumbaju, okazuje swoją przyjaźń Satyi pozwalając mu odejść z gangu. Kamera debiutanta Mazhara Kamrana podgląda zwyczajne życie, wślizguje się w zaułki slumsów, odsłania przestrzeń morza, na którego skalistym brzegu dochodzi do zasadniczych  rozmów dwojga zaprzyjaźnionych gangsterów, Bhiku i Satyi. Obie są znakiem przemiany bohatera i wzmocnienia łączącej ich przyjaźni. Pierwsza decyduje o głębszym zanurzeniu się Satyi w przemoc, druga zapowiada próbę uwolnienia się od niej.
Są w tym filmie sceny filmowe, ktore na długo zostają w pamięci - scena w kinie (z "Border" na ekranie) i zamykające dramat święto Ganeśa

  

Bohaterowie filmu na moment stają się częścią miasta.Kamera wyławia ich dramatycznie przedstawianego tłumu.

O ile czułam dystans do ról stworzonych przez związaną do 2002 roku z reżyserem Urmilą Matondkar ("Pinjar") i J. D.Chakravarthi ("Kannathil Muthamittal"), to  zwierzęco zmysłowy, cieszący się życiem Bhiku zagrany przez teatralnego aktora Manoja Bajpai nadał ton całemu filmowi.

  

 Jego bohater śmiał się ujęty odwagą Satyi, który go pokonał w bójce, śpiewem swojego dziecka na widzeniu więziennym, tańcem na weselu, czy rozczulającym go gniewem żony. Razem z nagrodzona za rolę  Shifali Shetty ("Monsunowe wesele", "Gandhi, My Father") stworzyli niezapomnianą parę: gorący w kłótniach i okazywanej sobie miłości. Bhiku (również nagrodzonego za tę kreację Manoja Bajpai) to ktoś do bólu szczery.

 

 Poraża wyrażając gniewem smutek po stracie kumpla. Jego przyjaźń do Satyi i oddanie mu w każdej sytuacji też zostaje pokazane z dużą siłą. Jest w nim coś z dziecka, które potrafi jednak zabijać z zimną krwią.

 

Ciekawa rola aktora, którego bardzo cenie za "Pinjar", "Shool", czy "Swami".
Do zapamiętania są też postaci gangsterów stworzone przez Saurabha Shuklę (też scenarzystę filmu)

   
 
Govinda Namdeo i Jeevę, czy policjantów (Paresh Rawal i Aditya Srivastava).

Bardzo dynamiczne piosenki Goli MaarSapne Mein Milti Hai  są wplecione w akcję popijawy gangsterskiej i wesela. Nagrodzony za muzykę reżyser "Omkary" Vishal Bhardwaj buduje też muzyką nastrój filmu. Scenie przemocy towarzyszy łagodna muzyka. Ten kontrast porusza i przekonuje do idei filmu, zgodnie z która ból, który zadajemy komuś, uderza w nas samych.

 

Gorąco polecam ten film. 

 

Piosenki:
Badalon Se (Lata Mangeshkar, Harriharan)
* Geela Geela Paani (Lata Mangeshkar)
* Sapne Mein Milti Hai (na weseleu - Asha Bhonsle, Suresh Wadekar)
* Tu Mere Paas Bhi Hai ( Lata Mangeshkar, Harriharan)
Goli Maar