Sloneczniki

Dasvidaniya - z uśmiechem powiem bólowi: żegnaj

Reżyser:        Shashant Shah (debiut)
Produkcja:       Shashant Shah (debiut), Vinay Pathak
Scenariusz:    Arshad Syed
Obsada:          Vinay Pathak, Sarita Joshi,, Rajat Kapoor,
                      Neha Dhupia, Saurabh Shukla, Gaurav Gera,
                     
Suchitra Pillai
Premiera:        2008
Muzyka:          Kailash Kher ("Pranali: The Tradition")
Zdjęcia:          Arun Varma
Gatunek:         komediodramat
Tłum. tytułu:   Do widzenia (po rosyjsku)
Oceny:            IMDb 8.1/10, Tamarat 7.7/10


Amar Kaul (Vinay Pathak), urzędnik w bombajskiej firmie to ktoś,  kogo, latami się nie zauważa, a jeśli już to po to, by go wykorzystać.  Codziennie w milczeniu znosi on od swego szefa (Saurabh Shukla) każde upokorzenie.



Nieśmiały, mimo swych 37 lat samotny, żyje pracą i troską o matkę (Sarita Joshi) rozumiejącą lepiej bohaterów telewizyjnych seriali niż swego syna.  Każdy dzień rozpoczyna listą rzeczy do załatwienia. Nic nie znaczących, monotonnych obowiązków. Pewnego dnia jednak Amar zostaje brutalnie przebudzony z tego letargu nudy i podporządkowania. Od lekarza słyszy, że dokuczający mu ostatnio ból brzucha  to rak w ostatnim stadium. Mając przed sobą zaledwie kilka miesięcy życia Amar tworzy  listę 10 rzeczy, które chce zrobić, zanim umrze. Na tej liście są imiona osób, z którymi więź została urwana: Nehy Bhanodh (Neha Dhupia), szkolnej miłości Amara , przyjaciela z dzieciństwa Rajiva Jhulki (Rajat Kapoor) i Viveka (Gaurav Gera), niewidzianego do lat brata...

Od lekarza słyszysz diagnozę: pozostało ci trzy miesiące życia. Co wpiszesz na liście 10 rzeczy, które chcesz zrobić, zanim umrzesz. Socha - pomyśl.

Czy przyjąłbyś radę zapijającego się bohatera odtwarzanego przekonująco przez Ranbira Shoreya? Codzienne zapomnienie w alkoholu?



Jak ustawilibyście priorytety? Życie dla siebie? Życie dla innych? Szukalibyście tych, których chcecie zdążyć przeprosić, którym chcecie zdążyć podziękować? Szalałabyś, jechałbyś na koniec świata?
Na to pytanie dają po skończeniu filmu osobistą odpowiedź każdy z grających tu aktorów.
Debiutujący tym filmem
Shashant Shah



mówi o nim: "ciężki, ale ze szczęśliwym zakończeniem". Autor scenariusza, Arshad Syed wiedział już coś, jak to jest powiedzieć komuś: "Dasvidaniya".
Ta historia jest odpowiedzią na śmierć jego ojca.
Kailash Kher ("Pranali: The Tradition"), którego głos słyszeliśmy w "Fanaa"

 

 tworzy muzykę do tego filmu sam śpiewając wzruszającą, pełną wdzięczności piosenkę do matki,



 ale i wyrażając  swym głosem pełne smutku słowa bohatera w reakcji na wieść o czekającej go wkrótce śmierci. " Życie nie traktuj mnie jak obcego, w każdym dniu modlitwą cię wychwalam".

To piękny film. Oglądając go czułam i łzy i uśmiech. Rosnącą zgodę na przejście przez śmierć dalej. A na razie  konieczność podjęcia się spraw odkładanych. Gdy wiesz, że umrzesz, nic nie możesz już odłożyć na niepewne jutro. Bo GDYBY JUTRA NIE BYŁO? Bohater (też o imieniu Amar) uczy się pod gitarę śpiewać piosenkę z filmu "Kal Ho Naa Ho" - tu akurat i w spotkaniu z rosyjską dziwką o dobrym sercu



najmniej wierzyłam w tę historię. A i jeszcze dialogi z alter ego wydawały mi się sztuczne. Ale pozostałe wątki bardzo mnie poruszały. Vinay Pathak, którego zauważyłam w roli przyjaciela SRK w "Rab Ne Bana Di Jodi",  to śmieszył to wzruszał w wielu scenach. Jest bardzo prawdziwy i wtedy, gdy pierwszy raz słyszy od lekarza, że wkrótce umrze, ale i wtedy, gdy w deszczu wyznaje dziewczynie, która kochał od dziecka miłość. Bez słów. Bez nadziei na wspólną przyszłość. Także podczas pożegnania z przyjacielem na londyńskim dworcu.



Ale też w rozmowie z dalekim mu, prawie obcym bratem, przekonującym go nagle "nie dam ci umrzeć, braciszku". Wiarygodności tej scenie dodaje gra nieznanego mi Gaurava Gery w roli brata. Wspaniale się też w roli matki odnajduje Sarita Joshi - zrzędliwa, uciekająca w świat swojej głuchoty i seriali telewizyjnych, ale i umiejąca się cieszyć szczęściem syna, w panice próbująca ocalić go od śmierci. W pozostałych rolach prawdziwi też byli powściągliwy Rajat Kapoor w roli przyjaciela Amara, Suchitra Pillai ("Dulha Mil Gaya") jako jego nieufnaj żona Neha Dhupia w roli szczęśliwej miłości z dzieciństwa



i Saurabh Shukla porażający jako despotyczny obżartuch, szef Amana .


Amar Kaul potrzebuje wieści o rychłej śmierci, by obudzić się do przemiany, by zacząć żyć, by zbuntować się przeciwko szefowi, by pojednać się z bratem i spotkać latami niewidzianego przyjaciela. Czego ty potrzebujesz, by się obudzić?

 
  



 

P.S. Jeszcze tytuł. Coraz mniej osób zna teraz w Polsce rosyjski. Wiecie, że "Dasvidaniya" oznacza po rosyjsku "do widzenia"? A swoją drogą, gdyby ogłosić konkurs wiedzy o filmach indyjskich, to w jakich filmach odnajdziecie jeszcze motywy rosyjskie?
Ja znam dwa - "No Smoking" (z Johnem Abrahamem) i "Lucky: No Time for Love" (z Salmanem Khanem) i ''Little Zizou'' (z Bomanem Irani) Są jeszcze jakieś?