Sloneczniki

Swades - zapal swoją lampę

Reżyseria:     Ashutosh Gowariker ('Baazi", "Lagaan", "Jodhaa Akbar")
Scenariusz:   Ashutosh Gowariker
Muzyka:        A. R. Rahman
Zdjęcia:         Mahesh Aney
Obsada:       
SRK, Gayatri Joshi, Kishori Balal, Smith Seth, Rajesh Vivek , Daya Shankar
                    Pandey
Gatunek:      dramat
Nagrody:     12 nagród (za role-
SRK i debiut Gayatri, za muzykę, zdjęcia , reżyserię,
                   film, scenariusz, śpiew - Udit, teksty piosenek - Javed Akhtar),
                   22 nominacje (za śpiew Alka Yagnik, A R Rahman, na piosenkę roku
                   "Yunhi Chala Chal", za rolę Kishore)
Premiera:    2004
Tytuł:          Ojczyzna
Oceny:       
IMDb 8.4/10, Tamanna 8/10

स्वदेस



 
Tematem filmu jest przemiana duchowa i powrót do korzeni Indusa od nastu lat dostosowanego do życia w USA. Bohater szuka swojego miejsca w społeczeństwie Indii przy okazji zakochując się.
 
Mohan Bhagav (Shah Rukh Khan), Indus żyjący w USA , ekspert od badań satelitarnych w NASA czuje w swoim życiu pustkę. Jego rodzice nie żyją od wielu lat. Wyjeżdżając na studia do Ameryki pozostawił w Indiach piastunkę Kaveriammę (Kishore Balal), świadka swojego dzieciństwa. Z czasem zaniedbał kontakt z nią i teraz w dniu swoich urodzin czuje się samotny, zagubiony, nie do końca pewien, kim jest. Przyjaciel doradza mu wyjazd do Indii i odszukanie podczas urlopu zapomnianej staruszki. W Indiach Mohan nadal próbuje otaczać się komfortem, do którego przywykł w Ameryce nawet w wiosce, gdzie w końcu odnajduje nianię, która go wychowywała. Zdecydowany wyrwać ją z Indii i sprowadzić do Ameryki, nie zdaje sobie sprawy, że staruszka nawet z nim, ukochanym

 

 i latami wytęsknionym prawie synem, nie chce być częścią obcego jej świata. Mohan czekając, aż Kaveriamma zmieni decyzję, nie zauważa kiedy sam zaczyna stawać się częścią obcego mu świata indyjskiej wioski. Także za sprawą pięknej Gity, niezależnie myślącej nauczycielki. Przedłużający się urlop zaczyna niepokoić jego amerykańskich zwierzchników. Potrzebują jego wiedzy i umiejętności do realizacji zadań związanych z przewidywaniem pogody, zapobieganiem kataklizmom. Mohan należy przecież do świata rozwiniętej technicznie cywilizacji, na potrzeby której się kształcił. Ale czy na pewno? Wyjeżdża do Ameryki i...



W oparciu o prawdziwą historię pracującego w NASA  Indusa Aravinda Pillamari twórca "Lagaana", "Jodhaa Akbar")" stworzył epos o patriotyzmie. Wielu po "Lagaan" (a przed "Jodhaa Akbar") rozczarował, niemniej jest to film na pewno godzien uwagi. Ze względu na nagrodzoną kreację SRK, ale i odwagę  w poruszeniu trudnych problemów.
 
Bohater tego filmu kilkakrotnie rusza w podróż - z Ameryki do Indii, z Bombaju do pięknie filmowanej wsi Charanpur,



a stamtąd zostaje przez swoją piastunkę wysłany w głąb kraju, by podróżując w ścisku autobusami



pociągiem


mógł posmakować Indii, skonfrontować się z ich nędzą, uprzedzeniami kastowymi.



Z bólem podziału na kasty spotyka się już w Charanpur. Nawet ekran, na którym wioska ogląda film ("Yaadon Ki Baaraat") dzieli ją na na lepszych  i gorszych. W piosence o gwiazdach bohater filmu symbolicznie łamie te granice łącząc ze sobą dzieci i braminów i dalitów. Podobnie w tworzonej szkole, gdzie przychodzące po naukę dzieci i niedotykalnych i dziewczynki symbolicznie błogosławi stary już bojownik o wolność Indii sprzed 1947 roku.
Film wierząc w jednoczące działanie kina

 

przekazuje tu czasem plakatowo czy socrealistycznie różne idee - emancypacji kobiet, równości niezależnie od pochodzenia, znaczenia kształcenia dzieci, czy patriotyzmu.
Film wchodzi też w dyskusję z ekstremalnym hinduskim ruchem hindutwą, który próbuje sobie przywłaszczyć postać Ramy, uczynić go wzorem wojownika walczącego o Indie tylko dla Indusów. Podczas święta Dasary i przedstawienia zwycięstwa boga Ramy nad demonem Rawaną grany przez SRK Mohan pojawia się przebrany z dhoti w jeansy i głosi innego Ramę, tego który przejawia się w jedności. Wzywa w piosence, aby każdy z nas wyparł Rawanę ze swego serca, a znalazł miejsce na spokój i miłość Ramy.

Przekaz tych różnych idei (też z pomocą piosenek i nagrodzonej muzyki A. R. Rahmana i  pięknych zdjęć Mahesha Aneya) nie przeszkadza w pokazaniu też scen zabawnych

 



obrazujących przemianę zamerykanizowanego Indusa, jego stopniowe porzucanie komfortu i "nawracanie się" na kąpiel pod pompą, próbę ubrania się w dhoti, czy spanie na charpai.

 


Jak już pisałam na początku w Swades znajdziemy motywy filmu drogi, która czyni nas kimś innym. Pierwsza podróż Mohana przez Indie to zachłyśnięcie się nimi, aż po porywający śpiew z obcym przewodnikiem.


 


      
 To podróż oczu. Druga podróż, w której doświadcza cierpienia i współczucia to podróż w głąb serca.

  

   

Po odbyciu takiej podróży Matka Teresa opuściła bezpieczne mury klasztoru wychodząc na ulice, do umierających.

Mohan też z pełnego dystansu gościa staje się kimś, kto w życie wciela idee filmu - niech każdy zmieni coś na lepsze i razem wiele możemy.

Prawdziwość tej historii w dużym stopniu zawdzięczamy powściągliwej i bardzo szczerej kreacji Shah Rukh Khana. Podobnie jak w "Chak De India", "Kabhi Alvida Naa Kehna", czy "My Name Is Khan" mamy przed sobą nie  SRK, ale granego przez niego bohatera. Ile bólu potrafi przekazać w swoim spojrzeniu!
 Towarzyszy mu w tym aktorka jednego filmu, debiutująca tu  w roli silnej duchem nauczycielki Gayetri Joshi 

 

i nominowana do nagrody pełna ciepła i mądrości życiowej  Kishori Balal (15 lat po  debiucie to pierwsza i ostatnia jej rola).

  

 Ponadto w filmie aktorzy sprawdzeni przez Gowarikera w "Lagaan" Rajesh Vivek grający entuzjastycznego listonosza i 

 
 d

 i Daya Shankar Pandey w roli opętanego mitem Ameryki.
Ashutosh Gowariker,

  

mimo 46 lat życia zrobił zaledwie 6 filmów, niemniej dwa z nich to "Lagaan" i "Swades'.
Mimo dłużyzn i chwilami uproszczeń w przedstawianiu idei polecam ten film. I niecierpliwie czekam na Gowarikera biografię Buddy.