Sloneczniki

Well Done, Abba - skradziona studnia

Reżyseria:     Shyam Benegal (Welcome to Sajjanpur,"Mammo",

                    "Zubeidaa",Nishaant , Junoon", "Trikal")

Scenariusz:   Ashok Mishra ("Naseem", "Bawandar") w oparciu o opowiadania

                   - ‘Narsaiyyan Ki Bavdi’  Jeelani Bano i ‘Phulwa Ka Pul’  Sanjeeva.

Obsada:       Boman Irani, Minissha Lamba, Saamir Dattani,Ila Arun,

                   Yashpal Sharma,Ravi Kishan, Rajit Kapoor

Muzyka:       Shantanu Moitra

Zdjęcia:         Rashid Jam ("Wake Up, Sid", "Lucky By Chance")

Na festiwalu: w Montrealu, Londynie

Premiera:     2010

Tytuł:           Dobrze zrobione, Tato - Studnia zrobiona, Tato

Oceny:          IMDb 6.8/10, Tamanna 6/10 

 

 

 

Muzułmaninowi Armanowi Ali (Boman Irani) grozi wyrzucenie z pracy.


 


Oburzony jego 3 miesięczną nieobecnością w pracy szef (Raahul Singh) daje mu jednak szansę na usprawiedliwienie się. Wioząc go na konferencję do Pune Arman opowiada mu historię swego pobytu w rodzinnej wiosce w Uttar Pradesh. Arman pojechał tam w konkretnym celu – wydać za mąż córkę Muskan (Missha Lambda).  Na miejscu okazuje się, że pilnie ucząca się dziewczyna żyje dużo bardziej odpowiedzialnie niż brat Armana Rahman. Naciągający na pieniądze i okradający sąsiadów brat bliźniak uciekł przed policją zostawiając Muskan samą, zdaną na pretensje dłużników. Szczególnie nachodzącego ją młodego mechanika Ariva (Saamir Dattani).


 


W dręczonej brakiem wody wiosce Arman postanawia zaciągnąć kredyt pod budowę studni.  Nie zdaje sobie sprawy, że tym samym rozpoczyna się dla niego męka krążenia od urzędnika do urzędnika.


 


Zbieranie potrzebnych do zbudowania studni papierków łączy się z opłacaniem każdego ze skorumpowanych urzędników. W konsekwencji okazuje się, że mimo iż Arman ma na papierze, a nawet na zdjęciu potwierdzoną fikcję istnienia studni,  nie rozpoczęto nawet jej budowy.



Zrozpaczony ciążącymi na nim długami i daremnością podjętego trudu Arman zgłasza na policji fakt ukradzenia mu studni. Zaczyna się śmieszno-smutna wojna ojca i córki z systemem...

 

 

 

 

Shyam Benegal zaciekawił mnie, gdy usłyszałam o nim jako o jednym z największym spośród twórców indyjskiego parallel cinema. Stąd podziwiałam go zarówno w historiach z życia indyjskich muzułmanów ("Mammo","Zubeidaa"), w surowych dramatach o wiejskich Indiach ("Nishaant"), w pięknym portrecie kobiety ("Bhumika"), czy w nastrojowej historii, w której uchwycił on atmosferę przejmowania przez Indusów Goa ("Trikal"). Ostatnio Benegal zaczął zdobywać nasze serca komediami. Po "Welcome to Sajjanpur" - "Well Done, Abba" Podobnie jak w poprzedniej komedii, akcja filmu rozgrywa się na wsi w stanie Uttar Pradesh. Tylko nieliczne sceny umiejscowiono w Mumbaju czy Hajdarabadzie. Komizm sytuacji wynika przede wszystkim z ośmieszania pożerającej Indie korupcji. Świetnie grany przez Bomana Irani ("Little Zizou", "Dostana") tytułowy Abba/ tata z całą ufnością przechodzi przez wszystkie szczeble biurokracji opłacając każdego z pracowników. By móc zdobyć wodę do swoich upraw, by zbudować studnię. Łapówki ze względu na swoją wysokość mają nawet swoje nazwy - określane są nazwami hinduskich świąt  - Diwali, Dasara. W filmie co rusz to pada magiczna nazwa BPL - Below Poverty Line - zaświadczenie o byciu poniżej progu ubóstwa. To, którego brakowało bohaterowi "Karutha Patshikal".  Armanowi Ali dało by ono prawo do korzystania z państwowych pożyczek na studnię. Jednak łapówki na zdobycie kredytu uniemożliwiają zużycie go na budowę studni. Bohater rozwiązuje problem bardzo dowcipnie jednocząc ludzi w akcji protestu. To wszystko brzmi tu bardzo poważnie, ale film jest naprawdę zabawny (szczególnie w pierwszej części). Z żartobliwymi dialogami, śmiesznymi zwierzęcymi powiedzonkami typu "jeśli pies gryzie, kopiesz kota", czy "przegonili nas jak psy, a my machamy ogonami". Dobrze zagrany, ale...

Oprócz historii wokół skradzionej studni mamy tu też wątek miłosny (rozwijający się w SMS-ach)

 

   

 


problem wydania córki za mąż (choćby do Dubaju za szejka), brat - bliźniak zapewniający wraz z żoną Salmą  (Ila Arun) w filmie element komiczny (podwójna rola Bomana Irani).  Ten wątek drażnił mnie.

 


 Wolałam komizm związany z walką z urzędnikami o studnię.  Podobnie przeszkadzał mi już w „Welcome to Sajjanpur” Ravi Kishan. Tu przeszedł sam siebie. Ile razy można się śmiać z napalonego na swoją świeżo poślubioną żonę inżyniera? Chociaż motyw męża organizującego w podróży poślubnej operacyjne powiększenie żony o parę centymetrów w biuście i biodrach miał swoją gorzko-śmieszną urodę.
Z ciekawością natomiast obejrzałam jednanie się braci, którzy prawdziwie zrozumieli święto jako czas przebaczenia sobie krzywd. Benegal, kolejny raz po "Mammo" pokazał nam muzułmańskie święto Id Al-Adha.
W filmie  też słychać dalekie echo zamieszek hindusko-muzułmańskich i na jego tle łączący obie religie motyw dziecka jako daru od Boga (podobnie jak w "Dharm", czy "Pinjar").

Reżyser najpiękniej przedstawia atmosferę wioski (także dzięki zdjęciom Rashid Jam a i muzyce  Shantanu Moitry z tęskną piosenką Rahiman Ishq Ka Dhaga Re)). Chociaż wolałąm jego wizję  wioski z "Welcome to Sajjanpur", czy "Nishaant".
 Obok aktorów, z którymi już  współpracował w poprzednich filmach (Rajit Kapoor, Ravi Kishan, Ila Arun, Yashpal Sharma)

 

bardzo prawdziwi są młodzi - odkryta prze mnie w kaszmirskich filmach "Yahaan" i "Shaurya" Missha Lamba i Sameer Dattani, którego Benegal zapragnął mieć w swoim filmie po obejrzeniu "Mukhbiir"


 Nie zauważyłam tego aktora w "Corporate", ale już w "Life Mein Kabhie Kabhie" - tak.

Najwspanialszy jest jednak Boman Irani. Cieszę się na jego widok w każdym filmie, a tu szczególnie.

 

Zdumiony, zasmucony, rozbawiony, tracący nadzieję,
 zbuntowany, pełen miłości do córki


- przykuwa uwagę cały czas. W roli Abby.
   

Podsumowując - po Benegalu spodziewam się więcej. Jego filmy mnie zazwyczaj poruszały do żywego. Cieszę się, że wrócił po latach i czekam na jego kolejny film, który zostawi we mnie więcej wrażeń. O wiele więcej wrażeń.

P.S. Znowu latawce, jak w "Kites":)


 

 

trailer

Meri Banno Hoshiyar 

Sandesa Sandesa Hawa Mein

Rahiman Ishq Ka Dhaga Re