Sloneczniki

Kuch Kuch Hota Hai - Coś się dzieje

Reżyseria:   Karan Johar ("KKKG", "KANK", "My Name Is Khan")
Scenariusz:  Karan Johar
Produkcja:   Yash Johar
Obsada:       Kajol, Rani, SRK, Salman Khan,Sana Saeed, Anupam Kher
Zdjęcia:       Santosh Thundiiayil ("Pinjar")
Muzyka:      Jatin-Lalit
Gatunek:     komedia romantyczna
Nagrody:     13 nagród (za film, reżyserię, role - SRK, Kajol, Rani, Salman Khan, Archana Singh, Saan Saeed scenariusz)
Tytuł:          Coś się dzieje
Premiera:    1998
Oceny:        IMDb 7.3/10, Tamanna 6.9/10


    

Rahul Khanna (Sharukh Khan) i Anjali Sharma (Kajol) są studentami collegu.
I najlepszymi przyjaciółmi. Pewnego dnia w szkole pojawia się Tina Malhotra (Rani Mukherjee), córka dyrektora collegu (Anupam Kher). Tina jest piękna i w odróżnieniu od Anjali, bardzo kobieca.  Rahul natychmiast się w niej zakochuje.

  

Anjali widząc ich razem, uświadamia sobie, że kocha Rahula, więc zrozpaczona rzuca szkołę i wyjeżdża, by nie stawać na drodze ich miłości.

 

Osiem lat później Rahul jest wdowcem, bo Tina zmarła przy narodzinach ich córki Anjali (Sana Saeed). Z listów od zmarłej matki, mała Anjali dowiaduje się o dawnej przyjaciółce swego ojca - Anjali i postanawia ją odnaleźć.

  

Okazuje się jednak, że Anjali jest zaręczona z niejakim Amanem (Salman Khan)...

Modne ciuchy firmowe, sztuczność świata college'u, ani amerykańskiego, ani indyjskiego, nagły patriotyczno-religijny śpiew obnażonej na modlę zachodnią panienki granej przez Rani, ciąg dalszy rozpoczętej w "DDLJ"  akceptacji NRI, Indusów, którzy otoczeni Zachodem żyją na obczyźnie wg wartości Indii - tego wszystkiego nie widziałam oglądając kiedyś "KKHH". To jeden z pierwszych moich bollyfilmów. Cieszyłam  się, że nagle śpiewają,

   

 że nagle tańczą, że on dotknął jej dłoni, a ona się spłoszyła,

 
martwiłam się, że cierpią,

  

 że mogą się rozminąć.



Zapatrzyłam się na grę życia, w którym jest i miejsce na pogrzeb ( tu z paleniem ciała) i na ślub  złocistej panny panny młodej z oczyma pełnymi łez.

  

Z poprzednich filmów tej pary znałam wówczas tylko "Kabhi Khushi Kabhi Gham". Dopiero potem sięgnęłam po "Karan Arjun" i "Baazigar" i "Dilwale Dulhaniya Le Jayenge", a niedawno ucieszyłam się z "My Name Is Khan".



Tu bawiłam się niedomówieniami, pomyłkami, to nadzieją, to rozczarowaniem. Zadowolona z obecności dziecka, z relacji ojca z małą córeczką.



Motyw wdowca, wychowania zza grobu, interwencji poprzez listy, przemiany chłopczycy w piękność w sari, ojca pomagającego córce powiedzieć, kim jest nieznana jej matka,



skuteczności modlitwy (czy nie była to czasem muzułmańska modlitwa hinduskiej dziewczynki?). Scen z dziećmi tu sporo. Szaruk bawi  tańcząc i przekomarzając się z łatwością z dziećmi , jak w "Dil To Pagal Hai", czy "One 2 Ka 4", chociaż jego syn Aryan podczas produkcji tego filmu miał dopiero rok. Lekko, beztrosko, aż trudno uwierzyć, że w tym samym roku Szaruk zagrał w tak różnym "Dil Se".
Na Kajol i Szaruka mogę zawsze patrzeć.



 To takie wdrukowanie z czasu pierwszego uwiedzenia bollyfilmami. Śmiać się i wzruszać odgrywaną przez nich historią.

Tu napisaną i zrealizowaną przez debiutanta Karana Johara ("Kabhi Khushi Kabhie Gham", "KANK, "MY Name Is Khan") pod muzykę duetu Jatin- Lalit ("Mohabbatein", "Sarfarosh", "KKKG", "Fanaa"). Autorem zdjęć jest Santosh Thundiiayil , który potem wzbudził mój zachwyt zdjęciami do "Pinjar".

 

 Z aktorek mamy tu jeszcze Rani, która w parze z Szarukiem sprawdziła się potem jeszcze bardziej w "Paheli", "KKKG", "KANK", a nawet "Chalte Chalte"

   

  

W rolach drugoplanowych Reema Lagoo jako mama Anjali, Farida Jalal jako mama Rahula, Anupam Kher jako teść Rahula, Salman Khan jako rywal do serca Anjali. W komicznych rolach Johny Lever i Archana Puran Singh. W dziecięcej roli - żyjąca  w Anglii Sana Saeed. Urok tej historii niewątpliwie tworzą bardzo naturalni aktorzy. Ale minął czas. Dotknął ich, przemienił.
Na moich oczach film liczący sobie 12 lat stał się klasykiem. Młode pokolenie chce go oglądać z aktorami, z którymi mogłoby się utożsamiać wiekowo, a więc Rahula granego przez Szaruka ma zagrać  Ranbir Kapoor, jego rywala Amana -  Imran Khan, a  Deepika Pandukone - Anjali?

  
 
Czy Szaruk zechce to obejrzeć?