Dum Dum Dum - lekkoduch i prymuska przeciw i za małżeństwem
Reż. Azhagam Perumal
jezyk telugu
2001
IMDb 7.10/10
Wieś tamilska, a w niej - on Aditya (Madhavan), lekkoduch cieszący się wolnością chłopca w Ćennaju, ona Ganga (Jyothika), ambitna prymuska marząca o studiach inżynierskich. Decyzja rodziców, by ich nieznajomych sobie połączyć ze sobą węzłem małżeńskim, martwi oboje. Poznawszy się postanawiają przeciwdziałać temu. Plan rozdzielenia ich - podmówienie jego ojca, by zapowiedział że wbrew prawu bez posagu córki nie odda - spalił na panewce. Ślub coraz bliżej, a Ganga i Aditja
coraz mniej przeciwni temu, coraz bardziej w sobie zakochani. Gdy ślub staje sie czymś wyczekiwanym przez nich, między ich rodzicami dochodzi do kłótni, która czyni związek młodych niemożliwym. Ganga wyjeżdża na studia, Aditja przekonany o jej odrzuceniu wraca do starego stylu życia. Żartując sobie, że Kryszna jest jego bogiem, bo jak i on miał tyle kobiet. pewnego razu dojdzie jednak do spotkania między nimi...
Taniec i śpiew w pięknych krajobrazach tamilskich filmu Azhagama Perumala
- na ryżowiskach, wśród wodospadów.
Marzenie o ślubie pokazano nam w wersji hinduskiej, chrześcijańskiej i muzułmańskiej, sceny z kabbadi, jaśmin we włosach kobiet, mężczyźni w dhoti, bohaterowie na tle znanej mi świątyni w Tańdźawur.
Tamilska idylla, ale przeplatana też podpaleniami pól, o oskarżeniami, zleceniami typu: spalić go żywcem, nie, najpierw zabić, bo życia nie trzeba mieszać z ogniem.
Lubiany przeze mnie Madhavan
i w piosence słowa: "Kolorowy latawiec na sznurze nigdy nie stanie się tęczą"