Sloneczniki

Delhi oczyma Martyny Błaszczyk



Martyna Błaszczyk w styczniu 2018 roku przyjechała na miesiąc do ambasady polskiej w Delhi. Na staż. Oto jej fotorelacja ze stolicy Indii. Będą w niej królować Indie północne. Poczynając od Delhi.



Na razie jednak Indie w samolocie poznawane są tylko w relacjach innych.



Jednym z imion Delhi jest smog. A jeśli smog to maska.


Pierwszy spacer po niedaleko od ambasady położonym parku Nehru.



Rzekomo latają w nim zielone papugi. Chociaż poniżej ani papuga ani Nehru.





A to zagadka dla tych, kto uczy się hindi. Co oznacza ten napis?


 Z tym będzie prościej, bo dwujęzyczny.


A oto szczęśliwa w Delhi autorka tych zdjęć.


I widziana jej okiem architektura Mogołów.





Yashwant? Zakupy czy tylko patrzenie?
A to już innego dnia. Trochę głębiej w miasto.













Pod opieką Gandhiego.

Uśmiech dla nas na dziś. CDN