Co jest grane? - smutek zdrady
oryg. tytuł: Hights
2005
angielski
USA
IMDb 7/10
Między nami, gdy wieczorem - odłożywszy książki - coś chcemy obejrzeć zaczyna się
gra: indyjski film, nie indyjski? A jeśli nieindyjski, to czy amerykański? To kino preferuje mój miły. Tym kinem zmęczyłam się już ja. W ramach ukłonu w stronę Ameryki obejrzeliśmy wczoraj "Hights", debiut scenarzysty Chrisa Terrio, a w nim Nowy Jork,
często widziany z dachu wieżowców, gdzie odbywają się żydowskie śluby, gdzie bohaterowie szukają wytchnienia w swoich rozterkach, zdradzają swoje wybranki,
próbują ratować to, co przeminęło, zaczynają z kimś nową historię z nadzieją, że tym razem już nie zostaną zdradzeni.
Zdrada króluje tu wszystkich związkach. Hetero- homo
i biseksualnych. Ale najciekawiej patrzyło mi się na te sceny, w których słychać było poezję Szekspira. To ona przydaje filmowi pasję i szczerość, za którą tęsknią bohaterowie gubiąc się w swoich wyborach
i bezsilności.
Niemniej film kończy się nadzieją na to, że można zacząć od nowa. Z kimś innym.