Sloneczniki

Kto wygra miliard? - Vikas Swarup

Przeniesiony tu z blogu Zahry (valley-of-dance) jej  post  z 1 lipca 2008;  w związku z zamknięciem blogów przed onet w styczniu 2018 - w 10 lecie istnienia blogu Zahry

Autor:                     Swarup Vikas

Tytuł oryginalny:     Q and A

Kategoria:               Literatura piękna

Gatunek:                 literatura współczesna zagraniczna

Forma:                    powieść

 

 

Z okładki:

Ram Mohammad Thomas został aresztowany za to, że poprawnie odpowiedział na dwanaście pytań w teleturnieju „Kto wygra miliard?”. Nikt nie uwierzył, że biedny sierota, który nigdy nie przeczytał gazety i nie chodził do szkoły, potrafił podać nazwę najmniejszej planety układu słonecznego albo tytuł dramatu Szekspira. Chyba że oszukiwał.

Oglądając telewizyjny zapis programu, Ram opowiada nam zdumiewającą historię swego życia, przez które prowadzi go niezawodny instynkt.Za każdym z pytań teleturnieju kryje się jakaś opowieść – o dzieciństwie pod opieką księdza, o spotkaniu z australijskim pułkownikiem mającym obsesję na punkcie bezpieczeństwa, o nielegalnej pracy przewodnika w Tadż Mahal… Powieść składa się z kalejdoskopowych obrazów współczesnych Indii połączonych postacią kilkunastoletniego bohatera, który, mimo codziennej walki o przetrwanie, nigdy nie rezygnuje ze swoich marzeń i odnajduje odpowiedzi nie tylko na teleturniejowe zagadki, ale i na najważniejsze pytania, jakie stawia życie.

 

Moja recenzja:

Ram Mohammad Thomas to sierota, którego imiona zaczerpnięte z trzech różnych religii są wynikiem asekuracyjnego zachowania jego pierwszego opiekuna. Temu oto biednemu o złotym sercu szesnastoletniemu chłopcu, przyjdzie zmierzyć się z okrutną rzeczywistością ludzkiego padołu. Po wielkich przeżyciach jakimi obdarowało go życie, wygrywa – miliard rupii w teleturnieju,w którym wydawać by się mogło, nie może być zwycięzcy. Dlatego trafia do aresztu,gdzie poddawany torturze ma się przyznać do przestępstwa jakim jest oszukiwanie w czasie programu.

Aby udowodnić swoją uczciwość, opowiada nam przejmującą i zdumiewającą historię swojego życia, które dostarcza mu odpowiedzi na teleturniejowe pytania. W ten sposób poznajemy prawdziwe oblicze Indii: życie w slumsach, sierocińcu, dzielnicy czerwonych latarni, ich bród,smród i ubóstwo, a to wszystko osnute marzeniami o bogatym i cudownym życiu rodem z Bollywood.

Oczami bohatera widzimy świat, tą brutalność i bezwzględność, zmagania ludzi i ich walkę o przetrwanie. Szokujące fakty -spłodzenie córek dla prostytucji, okaleczanie dzieci dla zarobku, gwałty,morderstwa – przeszyły mnie jak włócznia.

Dla chłopca, tak jak dla czytelnika to wszystko z czym przychodzi mu się zmierzyć, jest nie do ogarnięcia. Bohater często ucieka się do porównań z kinowego obrazu, gdzie publiczność karmiona jest plastikowym życiem. Przy każdym zdarzeniu myśli: ale nie tak było w filmie…

 

Ciężko jest oderwać się od tej jakże smutnej opowieści, pochłonęła mnie bez reszty; tyle w niej bólu i cierpienia, ale również nadziei, zrozumienia i współczucia. Mimo,że ilość faktów nagromadzonych w tym młodym chłopcu wydaje się być niemalże niemożliwa – łatwo jest się domyśleć, że pełni on wraz z towarzyszącymi mu postaciami pewną formę alegorii ludzkich instynktów i zachowania w różnych sytuacjach.

Polecam tą książkę wszystkim – bez wyjątków. Wspaniała lektura. Myślę, że nawet obowiązkowa dla wszystkich, którzy chcą doznać choć cząstki prawdy o życiu na indyjskich przedmieściach. Jednych obudzi z bollywoodzkiego letargu, innym doda wewnętrznej siły i walki ducha.