Naxal - Co robi były naksalita na emeryturze?
bengalski
2015
IMDb 7.2/10
trailer
film na YT bez napisów
Rok 1967. Dwadzieścia lat wcześniej uwolnienie Indii z niewoli brytyjskiej odebrano jako obietnicę lepszej przyszłości. Indii wolnych, ale i sprawiedliwych. Tym czasem mijają lata, a bogaci nadal się bogacą, biedni biednieją. Dlatego pewnego dnia w 1967 roku w bengalskiej wiosce Naxalbari doszło do buntu. Padły strzały. Zginęli ludzie.
Iskra stała się płomieniem. Ogień ogarnął Bengal.
Złapawszy komunistycznych rebeliantów od nazwy wioski mówiących o sobie naksalici, policja wywoziła do lasu, zachęcała do ucieczki i zabijała strzałem w plecy. Sądy okazywały się niepotrzebne. Zastępowała je rzeczywistość encounter.
W dżungli rosła ilość ludzi lasu. Codziennie szkolących się w sztuce walki naksalitów.
Wykrzykujących w zapale hasła: Powstań! Buntuj się! Niech żyje rewolucja!
W tym czasie w 1971 roku w Kalkucie dochodzi do strzelaniny między policjantami a naksalitami. Podczas pościgu, jeden z rebeliantów ginie zdradzony przez drugiego. Trzeci z nich, Anirban Sen ucieka.
Od tych wydarzeń minęły 42 lata. W Kalkucie pojawia się zrozpaczony czlowiek, który zapowiada swoje samobójstwo.
Policja w trakcie śledztwa wyjaśnia, że desperatem tym jest były naksalita, Anirban Sen (Mithun Chakraborty).
Udręczony długami, rozżalony z powodu tragedii rodzinnej,
zanim skończy ze swoim życiem, próbuje odnaleźć winnego zdrady sprzed lat....
W tej opowieści z radością odnajduję - tu podobnie jak Kahaani - Kalkutę, jak w Begum Jaan - Bengal. Z radością, bo wspominam niedawną podróż do Bengalu i dni spędzone w Kalkucie.
Szukam też w tym filmie tematu naksalitów.
Ciekawi mnie gra Mithuna Chakrabirtiego. W roli Anirbana Sens mierzy się on z własną młodością,
w której zdarzyło się mu być jednym z naksalitów, a potem 37 lat temu tez grać naksalitę.
.
Cieszą mnie obrazy Kalkuty. Nawet jej mroczne zaułki, w których odnajduję obrazy niedawno odwiedzanych miejsc. Wierzę grze aktorskiej, ale wprowadzenie tematu naksalitów na początku (w czarno-białych zdjęciach) nie spełnia obudzonej we mnie obietnicy poznania czegoś więcej na ich temat.
Opowieść zamienia się w wartki film akcji. Śledzę zdarzenia z ciekawością, niemniej rozczarowana, że z tematu naksalitów pozostał tylko tytuł.
PIOSENKI:
- Biplob