Masaan - Ganges odwiedzić dwa razy: samemu, a potem z kimś
Muzyka: Indian Ocean (zespół rockowy, w Black Friday);
2015
hindi
tłum. Krematorium
Indian National Film Awards za najlepszy debiut reżyserski, w Cannes - The International Federation of Film Critics (Fipresci) i za debiut
trailer
Waranasi. Nad brzegiem Gangesu - wszechobecna śmierć. Codziennie ucieleśnia się w obrazach palonych ciał, zrzucanych do wody popiołów,
w procesjach niosących na noszach ku brzegom rzeki umarłych. Do kasty palaczy zwłok, domów należy Deepak Chaudhary (Vicky Kaushal). Jego pragnieniem jednak jest wznieść się ponad ograniczenia swojej kasty. Stąd decyzja o studiach na politechnice. W kręgu studentów Deepak poznaje Shaalu Guptę (Shweta Tripathi), dziewczynę z bramińskiej kasty.
Młodzi zakochują się,
jednak Deepakowi brakuje odwagi, by wyznać ukochanej, jak dalece są sobie obcy z racji pochodzenia. Gdy w strachu przed odrzuceniem wyrzuca to wreszcie z siebie, okazuje się, że miłość Shaalu jest większa niż podziały kastowe i uprzedzenia jej rodziców. Podczas pielgrzymki rodzinnej przez komórkę mówi mu, że chce dzielić z nim przyszłość...
Równolegle w filmie Neeraja Ghaywana
toczy się inna historia.
Zakochana w sobie para studentów Devi Pathak (Richa Chadda) i Piyush Agarwal decydują się wyrazić swoje uczucia w bliskości miłosnej przeżywanej w zamówionym pokoju hotelowym. Nagle do pokoju wrywają się policjanci. Filmują upokorzoną Devi,
szantażują Piyusha. Przerażony chłopak popełnia samobójstwo. Plan szantażowania obojga młodych nie powiódł się, więc policjant skupia się na Devi. Żąda od jej ojca (Sanjay Mishra)
ogromnej łapówki grożąc umieszczeniem filmiku na YT, sprzedaniem informacji dziennikarzom i wszczęciem sprawy o podżeganie do samobójstwa. Poniżona, zrozpaczona stratą Piyusha Devi
marzy o wyjeździe z Waranasi i rozpoczęciu nowego życia w Allahabadzie, skąd pochodził Piyush....
Dawno już żaden film mnie nie poruszył tak, jak ten. Zaskoczył przemocą pierwszej sceny, wstrząsnął obrazami uwalniania duszy z palonego ciała poprzez rozbicie czaszki, następnie wciągnął w historie życia i miłości rozgrywające się równolegle z przeżywaną przez kogoś śmiercią.
Nad Gangesem świat zastygły w swej powtarzalności od tysięcy lat, w mieście zaś studenci, którzy szukają siebie w sieci,
tam rozpoczynają swoje znajomości. Jak Deepak i Shaalu.
Barwne święto Durga Puja wspomaga na żywo zainteresowanie okazane sobie w internecie. Miłość rozwija się powoli, znajduje potwierdzenie w symbolicznej scenie z balonami.
Lubię ją też za to, że wyłowiła z mojej pamięci francuski "Czerwony balonik", który mnie niegdyś urzekł.
W filmie piękne obrazy rzeki i mostu żelaznego - o świcie z modlącymi się w rzece. I zabawne droczenie się zakochanych: powtórzę twoje imię, gdy nauczysz się dwóch wierszy na pamięć.
Przygotowując kolejną podróż do Indii, już wiem, że tym razem pożegnawszy Południe, ruszam na Północ, a więc mam nadzieję, że dojadę też do Waranasi. Z uwagą więc patrzyłam na nie oczyma bohaterów zarówno z brzegu pełnego ludzi i świateł, jak i z drugiego, pustego i od strony rzeki. Słuchałam opowieści o ghacie, na którym płoną umarli, ghacie spornym (jak Kaszmir) między ludźmi z Maharasztry i Gudżaratu. Czułam w tych słowach, jak w Waranasi spotykają się całe Indie. Także w wierze, że śmierć tu oznacza wyrwanie się z kołowrotu wcieleń, rozpuszczenie się w Bogu. Ta śmierć dotyka tu bohaterów otwierając ich bliskim tym samym drogę do nowych spotkań, nowych więzi, zwycięstwa życia, a więc miłości nad śmiercią.
P.S. W filmie też motyw dziecka Jhonty (Nikhil Sahni), które wyławiając z rzeki pierścionek symbolicznie połączy obie historie.
CYTAT:
"Potrząsaj drzewem mango, jak długo chcesz, a owoc mango spadnie i tak dopiero jak będzie dojrzały"
PIOSENKI
Zespół Indian Ocean
- Tu Kisi Rail Si
- Mann Kasturi
- Bhor