Sloneczniki

Odwilż - nie wiosna

Reż. i scen. Walierij Todorowskij
serial TV
2013
rosyjski
Oттепель


Z początku zastanawiałam się, czy chcę obejrzeć aż 10 odcinków filmu, ale z czasem zrobiło się ciekawiej, a może ja po prostu - zgodnie z naturą serialu - przywiązałam się do bohaterów. Film zrealizowany przez Walierija Todorowskiego jest hołdem złożonym przez reżysera swemu ojcu  i otaczającemu go środowisku filmowych twórców. Akcja rozgrywa się na przełomie lat 50-60-ch, w czas odwilży Chruszczowa, mowa nawet o wyprowadzeniu z mauzoleum zwłok "wąsacza".
Operator Witia Chrustalow (Jewgienij Cyganow)

całą noc pije ostro ze swoim przyjacielem scenarzystą Pawłem. Rano dowiaduje się, że ten wyskoczył przez okno. Wstrząśnięty śmiercią przyjaciela wraz z młodziutkim reżyserem Jegorem zabiega o sfilmowanie ostatniego, ambitnego scenariusza Pawła. Udaje mu się uzyskać zgodę pod warunkiem, że w związku z nieszczęśliwym wypadkiem na planie filmowym zastąpią oni przy produkcji filmu " Dziewczyna i brygadzista"operatora i reżysera. Dla Jegora to szansa na nowatorskie ujęcie socrealistycznego tematu.

Sytuację komplikuje oskarżenie Witii o zabójstwo Pawła...

To czas Chruszczowa.  Odwilż. Wraz ze śmiercią Stalina można już trochę mniej się bać.  Niemniej Chruszczow podejmuje niemniej okrutne decyzje. Daje rozkaz strzelania do demonstrujących przeciwko podwyżce cen w Nowoczerkasku. Gina tam nawet dzieci. Tym, którzy mówią o tym grozi więzienie. Chruszczow też podjął decyzję zasiania Rosji kukurydza, zamiast pszenicą, z powodu czego zniknął chleb w kraju i wprowadzono kartki na mąkę. Za pieniądze sowieckie opłacano rewolucję na Kubie, montowano tam rakiety jądrowe przeciwko Amerykanom, przez co o mało co nie doszło do wojny. Wprowadzono prawo "Kto nie pracuje, ten nie je", na mocy którego nie posiadających oficjalnie pracy wysiedlano pozbawiając meldunku moskiewskiego, czy leningradzkiego. Rzucono hasło «Целина». Zmuszano robotników, urzędników do wyjazdu w step do pracy na roli. Ludzie spali w namiotach na zmarzniętej   ziemi, wielu umierało.

Tyle o realiach przedstawianego czasu,  zabrakło w tej opowieści o Odwilży. Tu historia skupia się na realiach życia na planie filmowym pokazując nam kilku bohaterów bardzo prawdziwe zagranych przez aktorów
- trójkąt miłosny:  Witia, jego była żona Inga (Wiktoria Isakowa)


jego młodziutka kochanka Mariosa

 - zakochany w Mariosie (Anna Czipowskaja)

pierwszą miłością reżyser Jegor  Miaczin (Aleksandr Jacenko)

 

 - brat Mariosy Sańcia i zakochana w nim bardzo męska w swych zachowaniach operator Luba

- sławny reżyser Fiodor Kriwickij (MichaiłJefremow) i dużo młodsza od niego, wyjątkowo zazdrosna żoną Nadia i zaprzyjaźniona nim kiedyś kochana Regina Markowna (Nina Dworżeckaja)

 

Taka wyliczanka sugeruje, że mamy do czynienia z operą mydlaną. Niemniej dialogi bywają tak cięte,  a aktorzy są tak przekonywający, że uwierzyłam w łączące bohaterów relacje, przeżywając ich zmiany mimo pewnej egzaltacji wątków, udziwnień typu naga była Witii na ławce przed domem (notabene gra ją żoną reżysera).

Sam reżyser

zadebiutował w scenie upokarzającego castingu.
Bywają sceny, które uderzają swoim zimnem, jak poniżające badanie u ginekologa.

Podobał mi się wątek relacji ojca i dorastającej córki Asi. 

Można zobaczyć.


PIOSENKI w tle: