Sloneczniki

Na końcu świata - niedźwiedź i lokomotywa

Reż. Aleksiej Uczitiel (Przechadzka, Kosmos jak przeczucie, Pamiętnik mojej żony, Zakładnik, Durak, Szaleństwo Giselle)
Scenariusz: Aleksander Gonorowskij (Pierwsi na Księżycu)
Zdjęcia: Jurij Klimenko (Przechadzka, Kosmos jak przeczucie, Pamiętnik mojej żony, Barak)
dramat
IMDb 6.6/10
nagrody - za zdjęcia, reżyserię, film, role - Władimir Maszkow, Anjorka Strechel, Julia Peresild; nominacja do Złotego Globu

można zobaczyć po rosyjsku na YT


Minęło już trochę czasu od kiedy obejrzałam ten film po polsku zatytułowany Na końcu świata, po rosyjsku Na skraju. Gdzie ten koniec świata?  Na skraju czego? Prawie że szaleństwa? W miejscu, gdzie kończą się tory i zaczyna już tylko dziewicza tajga?




 Ten film jest kwintesencją pasji. Wyrażonej w charakterach głównych bohaterów, w  zajadłości, z jaką walczą z oporem materii, przedzierają się przez tajgę z największym wysiłkiem budując tory dla ocalonej ze zniszczenia lokomotywy, z oporem uwalniając się od dzielących ich uprzedzeń.
W warstwie realistycznej to historia ludzi ograbionych z bliskich, ze zdrowia,





ze złudzeń. Przez wojnę, ale i system komunistyczny. Stąd pośpieszne szukanie nawet wśród obcych kogoś na miejsce bliskiego - «Чего смотришь? На свиданку приглашаешь? А я живу одна…». (Co patrzysz? Zapraszasz na spotkanie? A ja mieszkam sama)

Ktoś  tutaj przeżywa wojnę dziczejąc w tajdze unikając w ten sposob obozu lub rozstrzelania, ktoś ucieka jak najdalej od swego życia, by w surowych warunkach zaczynać wszystko od nowa, budzić w kimś nadzieję na miłość,





 otwierać dłoń zaciśniętą w pięść.



Żarliwość wyrażono językiem obrazów, także wręcz brutalnej w swej surowości zimy. Obrazów czasem symbolicznych, zapadających w pamięć,
jak np obraz niedźwiedzia rozpiętego na pędzacej lokomotywie. Pęd lokomotywy też ma tu znaczenie. Wyścig parowozów był przecież punktem wyjścia dla stworzenia tej historii.
Reżyserem filmu nominowanego do Złotego Globu jest Aleksiej Uczitiel,



 a główną  rolę  gra pierwszy pasjonat rosyjskiego kina Wladimir Maszkow,




 godnego przeciwnika



 znajdując w Siergieju  Garmaszu,





Pełne oczekiwań wobec bohatera kobiety grają Anjorka Strechel i Julia Peresild.




Dziwny film; podobał się, choć trudno mi było uwierzyć, że Niemka przeżyła to, co nie udało się przetrzymać Napoleonowi - ruską zimę i to niejedną, i to w tajdzie,

 i to sama. No chyba, żeby zaświadczyć, że jedność rosyjsko-niemiecka jest możliwa.  Dzięki miłości.