Sloneczniki

De Taali (Indie 2008 - hindi)

De Taali (Indie 2008 - hindi)

15-12-2017
- przybij piątkę

Przeniesiony tu z blogu Zahry (valley-of-dance) jej  post  z 15 września  2008;  w związku z zamknięciem blogów przed onet w styczniu 2018 - w 10 lecie istnienia blogu Zahry.

Produkcja:           Ravi Walia
Reżyseria:            E. Nivas
Muzyka:               Vishal-Shekhar
Choreografia:      Bosco Martis, Caesar Gonsalves
Obsada:               Ritesh Deshmukh , Aftab Shivdasani,
                            Ayesha Takia, Rimi Sen, Satish Shah,
                            Saurabh Shukla, Anupam Kher i pies
Czas trwania:       141 min

  

Paglu (Ritesh Deshmukh), Amu (Ayesha Takia) i Abhi (Aftab Shivdasani) są przyjaciółmi od dzieciństwa.
Abhi to syn bogatego biznesmena (Anupam Kher), który miga się od pracy jak tylko może. Swoje uczucia i pieniądze inwestuje w każdą dziewczynę napotkaną na swojej drodze. Nie ma sprecyzowanego gustu, spotyka się więc z piromanką, kleptomanką, ćpunką, szamaną (która widzi martwych ludzi) i na koniec z oszustką. Poza tym jest wielkim fanem Amitabha Bachchana i bardzo tęskni za mamą.
Paglu to lekkoduch, który również miga się od pracy, ale w przeciwieństwie do Abhiego nie ma grosza przy duszy. Żyje z bałamucenia otoczenia i snucia szalonych pomysłów, które nie zawsze mają sens.
Amu to dziewczyna mocno stąpająca po ziemi, uczynna i dobroduszna. To ona w tym „związku” jest jedyną myślącą osobą, gdyby nie to, chłopaki przepadliby z kretesem.

   

A oto ich historia:
Pewnego dnia Abhi oznajmia swoim przyjaciołom, że poważnie się zakochał i postanawia ożenić. Wyznaje przy tym, że jest to jego najlepsza przyjaciółka i boi się jej wyznać miłość, gdyż grozi temu utrata przyjaźni.
Paglu wydedukował, że skoro padło słowo „przyjaciółka”, na pewno chodziło o Amu. Nakręca więc dziewczynę, że podświadomie Ona też kocha Abhiego i są dla siebie stworzeni. Okazuje się jednak, że oprócz nich jest jeszcze czwarta osoba, a mianowicie Karthika (Rimi Sen) – łowczyni posagów. Amu ma złamane serce. Paglu nie mogąc się z tym pogodzić, próbuje za wszelką cenę poróżnić tę parę, przy okazji odkrywając mroczną stronę tajemniczej „przyjaciółki”…

  

Każdy kto widział zwiastun filmu, zapewne spodziewa się niezłej dawki rozrywki. Widzimy w nim gagi, sporo śmiechu, wszyscy emanują szczęściem, a przede wszystkim zapowiadają świetną zabawę. Nic bardziej mylnego.
Jest to rozwlekłe Love Story z dwoma Devdasami w tle. Więcej tu romansu niż komedii. Fabuła wbrew pozorom nie jest jednak taka oczywista, zmienia się jak nasza pogoda. Dużo się dzieje, ale mało jest treści. Pomysł z porwaniem według mnie był chybiony. Sceny taneczne pojawiają się ni z gruchy, ni z pietruchy. Nie są efektowne, a już tym bardziej nie porywają. A szkoda. Zabierając się za oglądanie tego filmu, głęboko wierzyłam, że te wszystkie słabe recenzje są niesłuszne, a wręcz założyłam sobie, że je obalę. Przykro mi to stwierdzić, ale nie potrafię.
Co najważniejsze, De Taali inspirowane jest serialem telewizyjnym „Jezioro marzeń„. Scenariusz jest jednak zbyt słaby, by zadowolił choć w połowie zwolenników tego serialu.

  

De Taali w całości skradł Riteish. Chłopak bez dwóch zdań jest złodziejem komedii, do których jest wręcz stworzony. Na prawdę potrafi rozbawić, nadać scenie polotu, przelać na widza swoją energię. Jego ekspresja, gestykulacja, mimika twarzy i urok osobisty są więcej niż satysfakcjonujące, nawet w rolach drugoplanowych. Tak jest i tutaj. Świetnie partneruje Mu Rimi Sen. Niewątpliwie jest to kobieta z klasą. Jej bohaterka uwodzicielsko zła, żongluje odczuciami widza. W tym całym zamieszaniu, aż do końca nie wiadomo czy Ją lubić, czy też nie.
Anupam Kher
, ma co prawda mały epizod, ale wystarczający, aby zostać zapamiętanym. Zaledwie co, tresuje pieska i narzeka na syna, jednak budzi przy tym sympatię i aż żal, że jest Go tak mało.
Ayesha Takia jak zwykle dobrze wygląda i ładnie się uśmiecha, ale to by było na tyle. Natomiast Aftab Shivdasani jako niepoprawny romantyk, szukający Jadoo na górskich szczytach jest urzekający i natychmiast do przytulenia.
Reasumując, obsada jest bardzo dobra. Każdy, co do jednego świetnie wywiązuje się ze swojej roli.

 

Niestety sami aktorzy nie są w stanie skorygować słabego scenariusza i kiepskiej realizacji. Nie twierdzę, że jest fatalnie, tylko że mogło być lepiej. Nie mówię też, że humoru trzeba szukać jak oazy na pustyni. Jest bowiem śmiesznie, kolorowo i sympatycznie. Chociaż swoją drogą, tak się zastanawiam, czy choć raz będzie mi dane zobaczyć komedię, w której Riteish nie dostanie w papę, a Jego krocze nie będzie zagrożone. To już jest chyba jakiś obowiązujący schemat, czy coś !?  
Ktoś, kto nie oczekuje wiele po romantycznej komedii, dobrze na tym wyjdzie.
Takiej przyjaźni „przybijam piątkę”, ale na samą fabułę … no cóż… „gwiżdżę”.

 
A oto ścieżka dźwiękowa:
  1. Everybody Put Your Hands Together (The Other De Taali)
  2. De Taali
  3. Aaj Main Boond Hoon
  4. Hone Lagi
  5. Maari Teetri (The Butterfly Song)
  6. Tooti Phooti (Shes Gone)
  7. Hone Lagi (Jump Into Bed Mix By Chor Bazaar)
  8. De Taali (The Clap Trap Mix By Dj Nikhil Chinapa,Dj Nawed & Zoheb)
oraz