Dzieci Groznego (Asne Seierstad)
Dzieci Groznego (Asne Seierstad)
wydawnictwo: WAB 2009
reportaż
norweski oryg. De Krenkede. Historier fra Tsjetsjenia 2007
ang. tytuł: Angel of Grozny: Inside Chechnya
tłum Iwona Zimnicka
nominacja do nagrody im Kapuścińskiego za reportaż literacki
str 416
W przeddzień Wigilii moje ciało uciekło w chorobę. Cały dzień to spałam, to obudziwszy się, czytałam Dzieci Groznego. Z tego półsnu i z sugestywnych obrazów Asne Seierstad
zrodziło się we mnie poczucie, że jestem w ogarniętej wojną Czeczenii. Smutek wojny, który od strony rosyjskiej przeżywałam w filmie "Aleksandra".
Przerażona, wstrząśnięta wchodziłam w losy poszczególnych osób
począwszy od żyjącego w ruinach Groznego Timura,
dwunastolatka, uzbrojonego w kindżał i cegłę. Był niemowlęciem, gdy Rosjanie zbombardowali jego miasto,
miał rok, gdy w walce z nimi zginął jego ojciec.
Wkrótce stracił matkę i dziadków,
a oddany do wuja, biciem był przez niego zmuszany do pozyskiwania z ruin metalu i cegieł. Gdy umęczony uciekł, by żyć samemu w ruinach, zaczęły go dręczyć wyrzuty sumienia, że w rękach wuja pozostawił gwałconą co wieczór siostrę.
Asne Seierstad znam jako autorkę "Księgarza z Kabulu". Zaciekawiła mnie i poruszyła swoimi relacjami z Afganistanu, niemniej czytałam je z mieszanymi uczuciami. Bohater jej reportażu, który goszcząc ją umożliwił jej wgląd w swoje życie rodzinne, poczuł się w jej książce obnażony i zdradzony. Tytułowy księgarz Kabulu dociekał nawet swoich praw (daremnie) w sądzie. Jednak jako autorka Dzieci Groznego Asne Seierstad zdobyła moje serce. Podziwiam odwagę i żar, z jakim uczyniła wojnę w Czeczenii
swoją wojną, z jakim – ryzykując życie – zdecydowała się poznać wojnę z bliska.
Asne Seierstad przedstawia nam pierwszy atak na Czeczenię, która śmiała ogłosić niepodległość.
W ciągu doby zginęło w walkach tysiąc osób. Czeczeni wpuścili do centrum Groznego sowieckie czołgi,
a potem je zaatakowali. Podobnie jak i XIX wieku Czeczenia, jak i Afganistan, okazała się zbyt wojownicza, by ja łatwo zdobyć. Asne Seierstad wspomina o Lermontowie i Puszkienie, którzy w swojej poezji stworzyli obraz miłującego wolność, ale i krwiożerczego wobec zabierającej ją Rosji Czeczena. Z podpowiedzi Asne Seierstad chcę poszukać Lwa Tołstoja "Hadżi-Murat", o którym pisarz – sam doświadczywszy wojny z Czeczenami-pisze: "Pierwszy z dżigitów popełnił podłość, przeszedł do Rosji". Jak współcześnie Ahmat Kadyrew.
Pierwsza wojna czeczenska 1994-1996,
ta która przyniosła Czeczenom krótki czas niepodległości.
Ta wojna widziana oczyma Asne Seierstad poraża. Przeciwko samolotom, helikopterom, czołgom,
działom – karabiny i granaty.
Padają słowa o Czeczenach Naród zbyt mały, by pokonać wroga, za dumny i zbyt wolny, by zaniechać walki.
Czy wielka Rosja zniszczy małą Czeczenię? Najsmutniej mi się czytało, jak po dwóch wojnach między tymi dwoma krajami wygląda pokój czeczeński, porządki wprowadzone od sfałszowanych w 2003 roku wyborów. Nazywa się to czeczenizacją problemu. Ustanowiony przez Putina - po zamachu na rosyjską marionetkę Achmata Kadyrowa
- kolejny premier Czeczenii, uznanej za integralną część Rosji, syn Achmata Ramzan Kadyrow
niszczy Czeczenię od środka. Teraz nie ma już potrzeby bombardowania Groznego. Odbudowywana z ruin stolica zostaje rzucona na żer strachu. Donoszenie na siebie, torturowanie inaczej myślących.
Zaciekawia postać Dżohara Dudajewa.
Siódmy z dziewięciorga dzieci. Mając osiem dni wraz z resztą narodu czeczeńskiego w bydlęcym wagonie został zesłany przez Rosjan do Kazachstanu. Wrócił do Czeczenii jako trzynastolatek. Przeciwnik puczu w1991. W tym czasie oboje z Jelcynem są po tej samej stronie. Wkrótce wyzwalają się kolejno republiki ZSRR, Czeczenii przeznaczono jednak tylko autonomię zamiast wolności. Jelcyn doprowadza do wojny z Dudajewem. Gdy potem namierzono sygnał rozmowy telefonicznej Dudajewa, był on w trakcie rozmów pokojowych. Wystrzelono rakietę w kierunku zlokalizowanego obiektu. Ostatnie słowa Dudajewa miały brzmieć: Walczcie dalej do końca.
AS pisze o kolejnym bojowniku czeczeńskim: Asłanie Maschadowie. Małomówny mężczyzna o łagodnych oczach odpowiedzialny za sukces w walce kilku tysięcy Czeczenów z największą armią świata.
To z nim ze względu na wybory Jelcyn zawarł krótkotrwały pokój. Po wygranych wyborach zbombardował dowództwo czeczeńskie. Maschadow, Basajew i Zelimkhan Jandarbijew
trzy dni kryli się w okolicy jedząc liście i pijąc wodę ze strumień. Ofiarami bombardowania było wielu cywilów. Maschadow wygrał wybory i w latach 1996-99 Czeczenia doświadczyła pokoju. W między czasie Czeczenia jednak zradykalizowała się jako państwo muzułmańskie. Z początku nie wszyscy jej przywódcy wiedzieli, że muzułmanie modlą się pięć razy dziennie, a nie trzy, z czasem wzrosła jednak ilość meczetów, medres, finansowanych z zewnątrz. Czeczenia stanęła przed wyborem między umiarkowanym Maschadowem, a ekstremistą Szamilem Basajewem.
To on odpowiedzialny jest za wzięcie zakładników w szkole w Biesłanie
i on w sąsiadującym z Czeczenią Dagestanie
prowokując Rosję do kolejnej wojny proklamuje wolne państwo islamskie.
Tym czasem Jelcyna zastępuje jeszcze groźniejszy dla Czeczenii Putin. Zaczyna się II wojna czeczeńska. Historycznie zamyka się ją do lat 1999- 2009, ale walki partyzanckie trwają nadal.
Kolejno odchodzą bojownicy czeczeńscy: złapany w 2000 roku Salman Radujew
odsiadując dożywocie dwa lata potem umiera w więzieniu w Permie – z powodu krwotoku wewnętrznego. W 2000 zabito paszę Israpiłowa. Brał on udział w terrorystycznych atakach na Budionowsk i na Kizliar- Pierwomajskoje w Dagestanie, które kosztowały życie wielu zakładników-cywilów. W 2004 zastrzelono Rusłana Gełajewa, wielkiego dowódcę obu wojen czeczeńskich, odrzucającego terror wobec cywili, po pielgrzymce do Mekki nazywanego też imieniem Hamzat.
W tym samym roku wysadzono w powietrze Zelimchna Jamdarbijewa.
Asłana Maschadowa zabito w marcu 2005 roku podczas ataku na Tołstoj -Jurt.
Zdjęcie zabitego przedstawiano wg Seirestad w rosyjskiej TV jak trofeum, zwłok zbezczeszczonych wyłupieniem oczu nie wydano rodzinie. W 2006 przy okazji wysadzenia w powietrze ciężarówkę z materiałami wybuchowymi zginął Szamil Basajew.
Czeczenia straciła swoich przywódców, zarówno tych (jak Basajew i Zambardijew) odpowiedzialnych za śmierć zakładników, jak i tych walczących tylko z żołnierzami. Zostało wolne miejsce dla manipulacji rosyjskich, obsadzenia władz osobami dyspozycyjnymi wobec Rosji, zniewalania kraju własnymi rękoma.
To co zaciekawia w tej książce to to, że Czeczenię poznajemy w relacji kogoś, kto tam żyje w przebraniu, w niebezpiecznym dla dziennikarza czasie. Dużo faktów historycznych, dramatyczne momenty znane z pierwszych stron gazet, nieznana mi przeszłość deportacji całego narodu do Kazachstanu, silne postacie bojowników, ale jeszcze bardziej zapadające w pamięć obrazy bohaterów dnia codziennego, a wśród nich Anioł z Groznego, Hazijat, która stworzyła z mężem rodzinny dom dziecka - miejsce wytchnienia i bezpieczeństwa sierot wojennych,
wyszukiwanych
w ruinach stolicy Czeczenii, wyrywanych przemocy, szkoleniom na "psów wojny".
Te ocalane dzieci
to przyszłość wciąż zniewolonej, ale już gojącej rany wojny Czeczenii.