Sloneczniki

Before The Rains (Indie 2007 - malajalam)

Before The Rains (Indie 2007 - malajalam)

15-12-2017
- zanim nadejdą deszcze


Przeniesiony tu z blogu Zahry (valley-of-dance) jej  post  z 25 września  2008;  w związku z zamknięciem blogów przed onet w styczniu 2018 - w 10 lecie istnienia blogu Zahry.

Reżyser:           Santosh Sivan
Producent:        Doug Mankoff, Andrew Spaulding,
                        Paul Hardart, Tom Hardart, Mark Burton
Scenografia:      Cathy Rabin
Muzyka:            Mark Kilian
Obsada:            Linus Roache, Rahul Bose,
                        Nandita Das, Jennifer Ehle
Czas trwania:    97 min

2007

angielski, malajalam

 

  


Południowe Indie, rok 1937.
Henry Moores (Linus Roache) zamierza stworzyć potężną plantację przypraw w  Kerali. Realizacja tego planu wymaga wybudowania nowej drogi, która będzie się ciągnęła przez rozległe wzgórza. Potrzebna jest do tego potężna ilość rąk do pracy i ogromne wsparcie finansowe. Aby zaskarbić sobie zaufanie lokalnych mieszkańców, na swojego powiernika mianuje ich człowieka T.K. (Rahul Bose). Swoje potrzeby natomiast Anglik zaspakaja spotykając się ze służącą swego domu Sajaną (Nandita Das). On jest szczęśliwym mężem i ojcem, Ona natomiast żoną tyrana. Pewnego dnia kochankowie wybierają się do lasu po miód. Pałając jednak do siebie nieposkromioną żądzą, poddają się chwili. Podpatruje ich dwójka bawiących się niedaleko chłopców. Od tego momentu, jest kwestią paru dni, aby zdrada wyszła na jaw.

 

  


Na domiar złego zjawia się żona Henryka (Jennifer Ehle) wraz z synem. Mimo, że wieśniacy grożą śmiercią, Sajani nie poddaje się tak łatwo. Prosi T.K. o pomoc i schronienie. Gdy ten pomaga jej uciec, ona oskarża go o zawiść i zazdrość. Głęboko wierzy, że Anglik na pewno nie chciałby jej odejścia, a ich miłość wszystko przezwycięży. Henry bojąc się jednak o swoje życie, za wszelką cenę próbuje zatuszować swój udział w zdradzie i odcina się od dziewczyny. Jego pozycja i status wystarczy, aby uniknąć odpowiedzialności. Winny jednak musi się znaleźć…

Fabuła wydaje się być prosta i nieskomplikowana. Na pierwszy rzut oka, istotnie  tak jest. Główny wątek jest dla nas oczywisty, gdyż patrzymy przez pryzmat zdrady, jakiej dopuszcza się służąca z pracodawcą. Na tle budującej się drogi, uczestniczymy w płomiennym romansie, który pociąga za sobą fatalne w skutkach konsekwencje. Ktoś powie: nuda, koniec jest oczywisty. Nic bardziej mylnego!

 

 

Film opowiada o człowieku rozdartym pomiędzy swoją uczciwością a ambicjami.
Pokazuje życie na plantacji w Indiach za czasów panowania Brytyjczyków.

Jest to przepiękny obraz, pokazany w niebywałym splocie z naturą, jej żywiołem i zderzeniem dwóch odmiennych od siebie kultur. Zbudowany jest z detali, obok których nie można przejść obojętnie (uwolnienie ważki, oczyszczanie się z grzechów poprzez kąpiel, próba ognia, zbieranie miodu, ścinanie drzew). Brytyjczycy nie rozumieją obrzędów tubylców, a co za tym idzie są nimi przerażeni. Uważają Indie za dżunglę, a każde w nich przedsięwzięcie określają jako bitwę.
Before the Rains (Zanim nadejdą deszcze) odnosi się nie tylko do zbliżającej się pory monsunowej, ale przede wszystkim ma charakter symboliczny w odniesieniu do zachowania jednego człowieka, który świadomie czy też mniej, ściąga na siebie chmury pełne deszczu. Tak jak zanurzanie się w wodzie zmywa grzechy i oczyszcza duszę, tak samo deszcze
zmywają smutki i trudności minionych zdarzeń. Symbolizują one koniec obecnego sezonu, a początek kolejnego. Zmywają wszystko i budzą nowe życie.
To samo dotyczy samej budowy drogi. Bohater będzie musiał podążyć drogą, którą sam wybudował, a która poprowadziła go donikąd. Nie jest ona jeszcze skończona, przyjdzie mu dokończyć dzieła samemu.

    


Before the Rain otoczony jest niesamowitym klimatem, który tworzą nie tylko muzyka i przepiękna scenografia, ale przede wszystkim aktorzy.
Sercem tego filmu jest
Rahul Bose, który kreuje tu najbardziej fascynującą postać – nader lojalnego sługę T.K. Jego bohater zmuszony jest złamać lokalne zasady i tradycje; głęboko wierzy,że pozostanie im wierny, jednocześnie idąc z duchem rozwoju. Z pełnym opanowaniem, ale też nadmiernym poświęceniem przyjmuje wszystko co da mu los, gdyż kieruje nim prawda i dobro.
Nandita Das i Jennifer Ehle również zasługują tu na pełne uznanie. Obie panie doskonale zarysowały swoje postaci; naiwne, ale jednocześnie odważnie stąpające po ziemi. Nie wyobrażam sobie, aby Henrego nie zagrał
Linus Roache. Zarazem zuchwały i tchórzliwy, jednak w jego spojrzeniu jest coś, co mówi nam, abyśmy z góry nie oceniali jego osoby i zachowań.
Mogłabym tak zachwalać odtwórcę każdej postaci, ale zatrzymam się na czołówce.


  


Before The Rains
reżysera Santosha Sivana (The Terrorist, Navarasa, Asoka, Anandabhadram) nakręcony jest w głównej mierze w języku angielskim i po trosze w malajalam. Obraz ten został okrzyknięty Najlepszym Filmem na 41. edycji festiwalu World Fest 2008 Grand REMI Awards.

Otwierał również festiwal w Houston, a oprócz nagrody dla najlepszego filmu, otrzymał nagrody za najlepsze zdjęcia i najlepszą muzykę.

Ten film zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jest jednym z najlepszych jaki przyszło mi obejrzeć od dawien dawna. Uważam, że każdy powinien po niego sięgnąć. Kto jeszcze nie widział, dużo traci.