Ankhon Dekhi (Indie 2014 - hindi)
Ankhon Dekhi (Indie 2014 - hindi)
Reż. Rajat Kapoor (Raghu Romeo, Mixed Double, Mithya)
język hindi
IMDb 8/10
2013
Zaniepokoił mnie ten film. Pozostawił ze znakiem zapytania. Mimo bohatera ramion i oczu szeroko otwartych na przyjęcie nieznanego, które okazuje się do oswojenia. Nieznane, które oszałamia, a potem wycisza przynosząc śanti.
Jego bohater Bauji (Sanjay Mishra) poruszony różnicą między tym, jak mu ludzie kogoś przedstawili, a tym, jak ten mężczyzna jawi się jemu samemu,
postanawia wierzyć tylko temu, czego sam doświadczy zmysłami, temu, co zobaczy na własne oczy. Ta decyzja zmienia jego życie. Bauji nie jest już w stanie dłużej pracować przy sprzedaży biletów, reklamować podróż do miejsc, których nigdy nie widział. Odchodzi z pracy. W jego wielopokoleniowej rodzinie
dochodzi do rozdarcia. Jego młodszy brat (Rajat kapoor) opuszcza z rodziną jego dom.
Unika go jako człowieka zdziwaczałego, odrzucającego kult w świątyni, jako coś nie poświadczonego oczyma. Bauji Boga nie widzi, więc głosi pochwałę tej rzeczywistości, którą ma przed swoimi oczyma.
Wkrótce dołączają do niego ludzie, którzy zaczynają w nim widzieć guru, których urzeka jego spojrzenie na świat, którym imponuje jego ślub milczenia. Jak daleko zaprowadzi go ten wybór ....
Pasuje mi do mojej wizji Indii przedstawiona tu lekkość odmiennego spojrzenia na świat i rosnący wokół konsekwencji bohatera krąg jego uczniów. Przypomina mi to Guru Tagore. tam też pokazano ludzką tęsknotę za tym, by w kimś zobaczyć przewodnika duchowego, nauczyciela życia.
Jednak doświadczenie bohatera swoim poszukiwaniem obejmuje też odrzucenie uczniów. Bauji pozostaje dociekliwy do końca, głodny poznania w sposób krańcowy.
Jego życie przedstawiono tu bardzo realistycznie: w obrazach zatłoczonego, nierzadko krzyku domu, w czułości karmienia dorosłej córki, w smutku żegnania jej, gdy odchodzi do domu swego męża, w łzach pojednania z młodszym bratem, w filmowej piosence śpiewanej- ku jej zawstydzeniu - swojej starej żonie po 28 latach małżeństwa.
Niemniej witalnie zmysłowo, jak ludzi ożywionych dyskusją, kłótnią, udziałem w weselnej procesji przedstawiono tu ulicę. Jedzenie skwierczące na rozpalonych patelniach, warzywa sprzedawane na brzegu drogi. Przywróciły mnie Indiom. Jakbym znów była tam, czuła zapach, smak.
Poruszyła mnie scena rozpadu wielkiej rodziny - dotykanie stop z szacunkiem wobec starszych towarzyszące odchodzeniu na swoje, oddzielaniu się wbrew tradycji.
Autorem opowieści jest Rajat Kapoor.
Tak sugestywnie zagrał molestującego dziewczynki wuja w "Monsunowym weselu", że nie potrafię go lubić, niemniej zarówno role, które gra (Dil Chahta Hai, Kapoor &Sons) jak wyreżyserowane przez niego filmy (Raghu Romeo, Mixed Double) zapadają w pamięć.