Hrabina (Rosja 1991)
Hrabina (Rosja 1991)
02-04-2017
- idzie po moją duszę
debiut Jewgienija Sidichina (rola)
1991
język rosyjski
dramat
tytuł: Графиня
Suchanowo. Do pałacyku z XVIII wieku zamienionego na dom pracy pisarzy radzieckich, w przeddzień Nowego Roku zjeżdżają się obcy sobie ludzie. Pokoje byłej właścicielki pałacu, hrabiny zajmuje żona nieobecnego tu pisarza Nina Grigoriewna (Ludmiła Czursina). Towarzyszy jej dwójka małych dzieci.
Wśród osób szukających w tym miejscu natchnienia dla swojej twórczości jest początkujący pisarz Nikita Szuwałow (Jewgienij Sidichin),
ze swoją narzeczoną Żanną
i zakochanym w niej przyjacielu Nikity Klimie.
Miejsce budzi wyobraźnię Nikity. W twarzy Niny dostrzega on podobieństwo do żyjącej tu kiedyś hrabiny.
Rozbudzona wyobraźnia sprzyja pojawieniu się uczuć. Mimo różnicy wieku Nina i Nikita zaczynają szukać siebie wzrokiem.
Zakochują się w sobie. Do pałacyku przyjeżdża sławny pisarz Nikiforow (Władmir Iwaszow). Nikita liczy na jego pomoc, zaskakuje więc go fakt, że pisarz przeżywając kryzys twórczy proponuje mu sprzedaż powieści. Nikifirow chce wydać powieść Nikity pod własnym nazwiskiem...
Zima, śnieg, atmosfera starego pałacyku, który widział rodzenie się i przemijanie niejednej miłości, narodziny i umieranie niejednego człowieka. Melancholijny klimat opowieści. W ciągu zaledwie kilku dni ktoś się zakochuje, czuje się zdradzony, ktoś opuszczony. Kogoś zawodzi nadzieja, ktoś rozczarowuje sam siebie. Na ławeczce mijany przez roześmianych ludzi cieszących się zimą od wielu godzin nieruchomo siedzi człowiek, którego serce się zatrzymało. Czyjaś powieść niedokończona, czyjaś niewydana, miłość niespełniona.
Obejrzałam z ciekawością, także z powodu lubianego Sidichina, już tu milcząco powściągliwego, bardziej w spojrzeniach niż słowach.
1991
język rosyjski
dramat
tytuł: Графиня
Suchanowo. Do pałacyku z XVIII wieku zamienionego na dom pracy pisarzy radzieckich, w przeddzień Nowego Roku zjeżdżają się obcy sobie ludzie. Pokoje byłej właścicielki pałacu, hrabiny zajmuje żona nieobecnego tu pisarza Nina Grigoriewna (Ludmiła Czursina). Towarzyszy jej dwójka małych dzieci.
Wśród osób szukających w tym miejscu natchnienia dla swojej twórczości jest początkujący pisarz Nikita Szuwałow (Jewgienij Sidichin),
ze swoją narzeczoną Żanną
i zakochanym w niej przyjacielu Nikity Klimie.
Miejsce budzi wyobraźnię Nikity. W twarzy Niny dostrzega on podobieństwo do żyjącej tu kiedyś hrabiny.
Rozbudzona wyobraźnia sprzyja pojawieniu się uczuć. Mimo różnicy wieku Nina i Nikita zaczynają szukać siebie wzrokiem.
Zakochują się w sobie. Do pałacyku przyjeżdża sławny pisarz Nikiforow (Władmir Iwaszow). Nikita liczy na jego pomoc, zaskakuje więc go fakt, że pisarz przeżywając kryzys twórczy proponuje mu sprzedaż powieści. Nikifirow chce wydać powieść Nikity pod własnym nazwiskiem...
Zima, śnieg, atmosfera starego pałacyku, który widział rodzenie się i przemijanie niejednej miłości, narodziny i umieranie niejednego człowieka. Melancholijny klimat opowieści. W ciągu zaledwie kilku dni ktoś się zakochuje, czuje się zdradzony, ktoś opuszczony. Kogoś zawodzi nadzieja, ktoś rozczarowuje sam siebie. Na ławeczce mijany przez roześmianych ludzi cieszących się zimą od wielu godzin nieruchomo siedzi człowiek, którego serce się zatrzymało. Czyjaś powieść niedokończona, czyjaś niewydana, miłość niespełniona.
Obejrzałam z ciekawością, także z powodu lubianego Sidichina, już tu milcząco powściągliwego, bardziej w spojrzeniach niż słowach.