Sloneczniki

Hinduizm - Kim Knott

Hinduizm - Kim Knott

27-08-2016


Jeśli ktoś chce poznawać hinduizm w bardzo zwięzłej formie, to ta 164-stronicowa książeczka Kim Knott, pani dziekan Wydziału teologii i Studiów Religioznawcy w Leeds,



może być pomocą. Ilustrowana czarno-białym zdjęciami książkę zaopatrzono w indeks, spis literatury uzupełniającej, słowniczek, mapę miejsc kultu religijnego i chronologię wydarzeń w historii Indii.
Punktem wyjścia jest pytanie:
"Czy Hindusi oddają cześć wielu bogom naraz,



 czy raczej formom jednego boskiego bytu? A może obydwie koncepcje są po trochu prawdziwe?"
K. K.  pisze o tym, że wątpliwości wobec hinduizmu zgłosiły dwie duże mniejszości: dalici,



 kobiety i ci, którzy "przepłynęli czarne wody i wyszli poza obręb świętego terytorium Indii".
Kolejny problem: czy hinduizm pozostaje jedynie religia tych, którzy urodzili się jako hindusi, czy obecnie staje się  - wzorem chrześcijaństwa i islamu - religia misyjna?

Wiedzę na temat hinduizmu K. Knott przedstawia w kilku rozdziałach:

- Badacze i wyznawcy

- Objawienie i przekaz wiedzy

- Zrozumienie Jaźni

- Boscy bohaterowie: tradycja epicka

- Boska obecność

- Hinduizm, kolonializm, modernizm

- Wyzwania dla hinduizmu: kobiety i dalici

- Przekraczając "czarne wody": hinduizm poza Indiami

- Hinduska dharma, hinduizm, hinduizmy




Np.


W "Badaczach i wyznawcach" wspomina ona o

- naukowcach hindusach (K.M. Sen,



 Anantanand Rambachan,



 Arvind Sharma)



- jak i o naukowcach nie hindusach (Klaus Klostermeier, Gavin Flood)


W rozdz. Hinduizm, kolonializm, modernizm

Hinduizm całymi wiekami doświadczał podejrzliwości i wyższości ze strony panujących nad Indiami muzułmańskich Mogołów a potem brytyjskich chrześcijan. Jedna z odpowiedzi Indii ma wieloreligijne wpływy są słowa XV-wiecznego poety Kabira,



który wierząc, że Bóg "w ostatecznej postaci nie posiada formy i objawia się w sercach wyznawców" pisał: "wszystkie kobiety i mężczyźni zrodzeni na tym świecie to jedna z twoich form wielu, Kabir małe dziecko Allaha i Ramy wie, że to on jest jego guru i jego pirem"

Europejska historia z hinduizmem zaczęła się w XV wielu od Vasco da Gamy, który wylądował na wybrzeżu Malabarskim w poszukiwaniu "chrześcijan i przypraw". W czas kolonizacji Indii przez Brytyjczyków pracownicy Kompanii Wschodnioindyjskiej np. Ch. Wilkins i W. Jones, tłumacze z sanskrytu "Bhagawadgity" i "Manusmryti" jawnie wyrażali swój podziw dla hinduizmu, zapowiadając, że panowanie brytyjskie w Indiach przeminie a siła starożytnych pism przetrwa. Do popularyzacji kultury Indii na Zachodzie przyczynił się też francuski jezuita z Madrasu Abbe Dubois, który ubrany tak jak hindusi, żył jak oni. Ich życie przedstawił też w książce "Zwyczaje, tradycje i ceremonie hinduskie". Celem jego było poznanie hinduizmu, umożliwiające nawracanie hindusów na chrześcijaństwo. Uważał on, ze wierny obraz nikczemności i niekonsekwencji politeizmu i bałwochwalstwa" uwidoczni piękno chrześcijaństwa.

Mimo wprowadzonego przez Kompanię ze względu na interesy w 1813 zakazu nawracania hindusów np. baptysta William Carey przetłumaczył Biblię na bengalski i założył w Seramburze misje, która mimo nikłych rezultatów jeśli chodzi o ilość nawróconych na chrześcijaństwo hindusów, wpłynęła na Rama Mohana Roya (1772-1833).






W rozdziale "Boska obecność" jest mowa im.in. o tym, ze wg Ramanudźy




 i wedanty Bóg manifestuje się w pięciu postaciach:

- w najwyższej formie transcendencji

- w jej emanacjach

- w sercu i Jaźni każdego człowieka

- jako wewnętrzny zarządca wszechświata

- boska istota w konsekrowanym wyobrażeniu (murti)

Z ciekawością czytam. Jednocześnie moja wiedza na temat hinduizmu (mimo lektury kliku książek) wciąż jest tak nikła, że trudno mi ocenić wiarygodność tej książki, właściwość doboru tematów. Niemniej książka budzi  we mnie ciekawość i pragnienie szukania tematu hinduizmu w następnych.