Sloneczniki

Iwan, syn Amira (Rosja 2013)

Iwan, syn Amira (Rosja 2013)

18-05-2016
- wrócić do domu
Reż. Maksim Panfiłow (debiut)
rosyjski
2013
Иван сын Амира
na YT



Masza (Karolina Gruszka) straciwszy ma wojnie swego męża, w obawie przed bombardowaniami opuszcza Sewastopol. Wyjeżdża z dwójką dzieci na południe. Do Uzbekistanu. Po drodze jej syn zaczyna chorować i Masza znajduje pomoc w domu Uzbeka Amira (Bobur Jułdaszew) . Jego dwie żony Fatima i Dżamila czują się zagrożone obecnością w domu pięknej i samotnej kobiety. I rzeczywiście zakochany w niej muzułmanin stanie się ojcem jej synka, a ona rodząc na drodze widząc radość kobiet z jej uzbeckiej rodziny  odczuje, że nie ma dzieci obcych.



 Obyczaj każe jej zgodzić się ma ślub z Amirem. Masza staje się jego trzecią,




aczkolwiek ukochaną żoną, którą obdarował pawiem.



Zarówno ona, jak i dzieci czują się coraz szczęśliwsi w uzbeckim aule.




 Pewnego dnia do ich domu przyjeżdża mąż Maszy Iwan (Dymitr Diużew)...



Już dawno nie widziałam filmu, który by mnie tak poruszył, jak "Iwan, syn Amira". A w nim to, jak obcość staje się czymś swoim, jak pewnego dnia o miejscu wygnania zaczyna się mówić dom, jak ludzi wokół siebie obdarowuje się tym, co się ma, w przypadku Maszy nauką języka rosyjskiego. Wraz z przyjazdem Iwana, o którym Masza myślała, że nie żyje, Masza traci swój świat po raz drugi.




 Najpierw musiała zapomnieć w aule o Sewastopolu, teraz na brzegu morza w wietrze i mrozie



 oducza się radości ze słońca południa. Ono pojawia się w tęsknocie, we wspomnieniach w zmysłowości z ją wgryza się w owoc granatu. Ale Południe w jej sercu to nie tylko krajobrazy, gorąco słońca i poczucie, że nie trzeba tylu słów, ale i osoba Amira, którego codziennie przypomina jej skośnooka twarz synka, Iwana. Dla niej on jest częścią świata, który ją przyjął i za którym ona tęskni. W oczach jej męża synek Amira jest widocznym owocem zdrady żony, dowodem na to, że należała do innego mężczyzny, że o nim zapomniała.



Odrzuca go na każdym kroku, a gdy pewnego dnia decyduje się go jednak usynowić,



przeszłość żony wraca. W Kazachstanie doszło do trzęsienia ziemi. Zniszczyło ono dom Amira. Jego rodzina nie ma gdzie się podziać i do kiedy Aamir nie odbuduje domu, jego dwie żony, matka i dzieci przyjeżdżają pogościć do Maszy. Oburzony Iwan z czasem godzi się z tym, że jego rodzina czasowo powiększyła się. Cieszy go przyjaźń dzieci. Teraz wozi na ryby nie jedną Maszę, ale "swoje trzy żony", jak żartuje.



Obecność Dżamili porusza też serce pracującego z Iwanem w latarni Andrieja (Andriej Mierzlikin)




Stracił on żonę podczas bombardowań wojennych i do przyjazdu Kazaszek nie wyobrażał sobie, że ktokolwiek mógłby ją zastąpić.



W filmie wiele chwil poruszających. Gdy  Amir przyjeżdża po swoją rodzinę i w relacjach między mężczyznami po  wybuchu gniewu,  żal zostaje zastąpiony przez wdzięczność,




 gdy Masza w rozmowie z Amirem  na każde jego słowo po kazachsku mówi, że nie rozumie, jakby bojąc się siebie domaga się jego natychmiastowego wyjazdu. Ich rozmowa jest krótka. Amir nigdy nie był nad morzem.  Teraz mówi do Maszy, ze w górach spokojniej, choć zupełnego spokoju nie ma nigdzie.
Wrażenie na mnie zrobiła też scena, gdy Iwan z małym Wanią w śniegu i mrozie tuż nad wodą świętują usynowienie chłopca. Atmosferę tworzy wódka, harmonia w rękach Iwana i mroźny wiatr od morza.
Debiut  Maksima Panfiłowa



bardzo powściągliwy, a jednocześnie prawdziwy w relacjach, bardzo naturalny. Zdumiona patrzyłam, jak z tak wielkich podziałów na moich oczach rodzi się poszerzona rodzina.



P.S. W filmie scena w Jałcie, w miejscu gdzie dokonano powojennego podziału Europy.


 CYTATY:
- Осуждать нельзя,  жалеть надо (osużdać  nielzia, żalćc nado) - Nie wolno osądzać, trzeba żałować (współczuć).
- Из-за круглости земли нет нa ней  прямого пути. (Iz- za  krugłosti ziemli, niet na niej priamych putiej) - z powodu tego, że ziemia jest okrągła, mnie na na niej prostych dróg.