Sloneczniki

Pewnego razu w Odessie (Rosja 2011)

Pewnego razu w Odessie (Rosja 2011)

03-04-2016
- mamie
Reż.Siergiej Ginzburg
rosyjski
2011
Однажды в Одессе
tragikomedia biograficzna, na faktach

na YT  w oryginale (en napisy)

żydowskie odesyckie piosenki z filmu



Pewnego razu w Odessie to kolejny po Likwidacji film, po którym zaczęliśmy sprawdzać cenę biletów lotniczych do mamy Odessy. Tak bardzo urzekła nas atmosfera miasta, obrazy wysokiego nadmorskiego brzegu,



 sławnych z "Pancernika Potiomkina" schodów odesskich,



 zaułków,



"gowor" odesitów, ich specyficzna wymowa, poczucie humoru.
Oczywiście to nie ta dzisiejsza świeżo odebrana przez Rosjan Ukrainie Odessa. W "Likwidacji" mamy do czynienia z Odessą lat powojennych. Krzyżują się w niej wówczas wpływy rosyjskie, ukraińskie, niemieckie, żydowskie i bandyckie. W "Pewnego razu w Odessie" historię rozpoczynają  pogromy żydowskie z 1905 roku



 i zamachy bombowe skierowane przeciwko caratowi. Akcja rozgrywa się jednak  przede wszystkim  w 1918/1919 roku. Głównym bohaterem jest prawdziwa postać, bandycka legenda Odessy, Mojsze Winnicki zwany Miszą Japonczikiem).



Króla Odessy wsławił  nawet w literaturze Izaak Babel w "Opowiadaniach odesskich" pod postacią Beni Krzyka. Tu gra go sugestywnie Jewgienij Tkaczuk.

  


Historia filmowa przemieniła jego los dodając mu trochę więcej nadziei. Wydłużono życie jego ojcu.




Dzięki temu kogoś, kogo prawdziwy Miszka Japonczik stracił mając 6 lat,  możemy zobaczyć u jego boku do końca. Podobnie z żoną.



W filmie dano jej szanse na emigrację w Paryżu, w rzeczywistości Miszka, zanim zginął, przeżył jej śmierć.   Zastrzelili ich bolszewicy, którym jako bandycki Robin Hood grabiący bogatych,



 pomógł przejąć władzę w Odessie.


.
W filmie tragikomicznie pokazano też historię tego, jak bandyci Odessy stali się pułkiem Armii Czerwonej , który zmierzył się pod dowództwem Miszki



 z Kozakami Petlury. Zabawnie było patrzeć na ich "mundury" z marynarskich pasiastych majek i fantazyjnych cylindrów,



na ich zdumienie komenda równania szeregu. "Miszka, a zaczem nam stojać rowno, k czemu nam eto rowno?" (Miszka, a po co mamy stać równo? Do czego nam to równo?). Smiałam się czując, że za chwilę nastąpi czas łez. Bolszewicy rozprawią się z bandycka anarchia wybijając ludzi Miszki i zabijając jego samego. Współodpowiedzialnego za to bolszewika Feldmana


 bandyci zabija kilka miesięcy później. Kilka lat potem z ręki ocalałego z masakry przyjaciela Miszki  Majorczika zginie współodpowiedzialny za nią ataman Kotowski. W filmie przedstawiono to jako zemstę za śmierć króla Odessy zabitego przez czerwonych. W rzeczywistości przyjmuje się wersję, zgodnie z którą zabójstwo cieszącego się zbyt dużym mirem wśród Kozaków dowódcy zlecił Stalin.

Podoba mi się obraz odchodzącej w przeszłość Odessy. Jeszcze wolni,




ale już pakujący kufry i wahający się, czy zostać, czy uciekać statkami, które niedługo przestaną odpływać z czerwonej Rosji na Zachód.


 

Lubię dialogi z  tego filmów np ten Miszki z panią Basia, właścicielka knajpy, w której pod żydowskie piosenki Odessy

 

 

Miszka podejmuje decyzje i odpoczywa.
Pani Basia; żali się: "Nikt nawet nie spyta, Pani Basiu, a co u Pani słychać?". Miszka reaguje natychmiast: " Pani Basiu, a co u Pani słychać?", na co ona machając ręką: "nawet nie warto pytać".


Niektórzy z Rosjan kojarzyli ten film z Likwidacją (bandycka żydowska Odessa z powracającym powiedzeniem Dawida Markowicza "kartina masłom", tu odpowiada tym słowom ulubiony zwrot Miszki "szikarnyj wid")  i z Brygadą (której bohaterami też jest paczka przyjaciół zdecydowana się trudnić rzemiosłem bandyckim). Ja mam wrażenie odrębności tego filmu.



Według mnie warto zobaczyć.