Sloneczniki

Czarny książę - Borys Pilniak

Czarny książę - Borys Pilniak

18-03-2016

"Czarny książę" to zbiór dziesięciu opowiadań pisarza rosyjskiego, którego życie zamknęło się w przedziale czterdziestu siedmiu lat (od 1894 do 1941 roku.  Borys Pilniak

napisał te opowiadania  w latach 1926-28. Jedno jest z lat trzydziestych, jedno przedrewolucyjne z 1916 roku. Co jest ich tematem? W zgodzie z naturą rodzące się i przemijające  namiętności ludzkie, pęd do życia, oddawanie się sobie, rodzenie się i umieranie. Stany ludzi, przemiany  charakterów i zmienne koleje losu Pilniak pokazuje w obrazach przyrody. Podobnie sugestywnie jak u Iwana Bunina krajobraz ilustruje stan ducha bohatera.


"Czarny książę" opowiada o zatopionym podczas burzy w czas Wojny Krymskiej

 

 

w 1894 roku okręcie brytyjskim. W 1925 roku zdecydowano się zorganizować ekspedycję, której zadaniem było wydobyć z wody zatopione złoto. Pilniak pisze tę opowieść w pierwszej osobie. W imieniu pisarza, któremu pozwolono być świadkiem tego zmagania się z morzem. Zachwycony opowiada o doświadczeniu nurkowania wśród szczątków rozbitego okrętu.
Akcja opowieści rozgrywa się w Bałakławie na Krymie.

Pilniak pisze o tym miejscu: "Nadeszła noc kobiecych chichotów na wybrzeżu i w ogródkach, olbrzymich gwiazd, chóralnych pieśni, gwizdków wartowników, gęstniejących woni i korzennej ciemności - południowa noc." Ale Bałakława w jego opowieści

to także to samo miejsce, w którym kiedyś "wymieniano towary europejskie na rosyjskie futra, azjatycki jedwab i korzenie z Hindustanu...Chiny dostarczały tu swoją porcelanę; Indie - diamenty i korzenie; Bengal - opium; Malabar - szafran, drzewo sandałowe; Cejlon - perły i cynamon; Tybet - piżmo." Ale to miejsce było też świadkiem bardziej krwawych wydarzeń, gdy w 1383 roku zostało zdobyte od Genueńczyków przez Turków. Dzięki zdradzie Ormian, których Turcy zdobywszy miasto zaprosili na ucztę. Na zakończenie wyprowadzili ich wąskimi schodami za twierdzę pojedynczo, mordowali i zrzucali w morze. W Czarne Morze nazwane tak przez pomyłkę, od tureckiego słowa "kara", które oznacza zły i czarny.

Czarne, Złe Morze, nad którym dziś Turków i Genueńczyków zastąpili Ukraińcy i Rosjanie.

"Narodziny człowieka" to również w pierwszej osobie przedstawiona historia prokurator Marii Antonowej, która przyjeżdża do przejętego przez sowietów na sanatorium  szlacheckiego dworu, by tam doczekać się narodzin dziecka. Antonowa zajęta wydawaniem wyroków na ludziach, których czasem szkoda było rozstrzeliwać, zajęta przesłuchaniami nawet w nocy, przegapiła czas, gdy możliwa była kolejna w jej życiu aborcja. Teraz rosnące w niej dziecka nagle pomaga jej odnaleźć poczucie, że w życiu są rzeczy święte. "Moje życie rozpada się na dwie istoty ludzkie. Tak, to właśnie następuje rozpad człowieka na dwa losy. Poczułam się tak jakbym zwyciężała śmierć."

W swej samotności znajduje ona zrozumienie u Iwana Surowcowa, inżyniera, który doświadczył na wojnie samotności zabijania i liczenia się ze swoją śmiercią w każdej chwili.

"Opowiadanie znad Oki" to historia trójkąta małżeństwa rosyjskich Niemców Gotfryda i Leontyny i pewnej młodziutkiej Rosjanki Szury. W historii tej   Leontynie przyjdzie wychowywać córki urodzone przez kochankę. Opowieść zaczyna się i kończy słowami "ślady trzech par nart - dziewczynek i starej

- wiodły ku Oce".

Opowieść "Rok ich życia" czytałam z ciekawością smakując styl pisarza, który pozwala nam patrzeć na zmysłowe obrazy rozkwitania ku wiosennemu odradzaniu się życia tajgi i pary ludzi.


"Opowiadanie o tym, jak powstają opowiadania" to historia miłości pewnej Rosjanki, która poślubiwszy Japończyka, czuje się zdradzona tym, że historię ich małżeństwa uczynił on tematem swojej powieści. Odwieczny motyw: co tworzywem literatury i czy nie urażamy opisywanego człowieka samym opisem czyniąc z osoby przedmiot.


Nastrój "Grego-tremuntanus" mnie urzekł. To opowieść o dwójce przyjaciół, żyjących z morza, ludziach "surowych, małomównych, powolnych, prostych prostotą morza". Gdy Andrzej  poślubi Marię, pod swoją nieobecność liczy na troskę,  jaką okaże jej Mikołaj. Jego przyjacielska troska budzi w niej miłość, której nie umniejsza jego odmowa.
Tę opowieść Pilniak pisze jak baśń, moralitet, w którym " życie ludzkie ściele się pasmem narodzin, ślubów i śmierci". Z refrenem słów "Przez ziemię, na której mieszkali, przeszło wiele ludów i nikt nie wiedział, czyja krew pozostała tu, na tym skalistym wybrzeżu, w osadzie, z której mężczyźni odchodzili tylko na morze." Pilniak pokazuje przemijanie, dzięki któremu bohaterowie jawią nam się z czasem jako mężczyźni, którzy "obaj utyli. Poruszają się wolniej, bardziej majestatycznie". Najbardziej niezwykły jest w tej historii dar zakochanej kobiety, który tak dalece wychodzi naprzeciw potrzebom odrzucającego jej miłość mężczyzny,

że każe mu zwątpić w to, co się rzeczywiście zdarzyło lub nie zdarzyło między nimi.


Drugie z opowiadań, które zrobiło na mnie wrażenie, to " Wiatr człowieczy" - historia człowieka, który zniszczył swoje życie dwukrotnie nie przebaczając: żonie, która go zdradziła i synowi, owocowi tej zdrady przekonanemu o jego ojcostwie.


"Żuliki" zaciekawiają  obrazem złudzenia, na jakie narażeni jesteśmy w ocenie tego, co widzimy. To opowieść o samotnej, porzuconej kobiecie, która bilansuje swoją klęskę jadąc do miasta na rozwód. Po drodze czuje zazdrość na widok czyjegoś szczęścia rodzinnego, które okazuje się złudzeniem.


"Wierność" to historia miłości dwudziestolatka, który w czas przygotowań do rewolucji, w konspiracyjnych warunkach spotyka dziewczynę. Jej obecność przemienia jego świat. Nie rozmawiają ze sobą, widzą się zaledwie kilka godzin, a jednak bohater doświadcza tych chwil z taką mocą, że ich ponowne spotkanie po 20 latach ustabilizowanemu w rodzinie i karierze mężczyźnie przywraca  świeżość doznań dwudziestolatka.

To opowiadanie postawiło przede mną pytanie: wobec kogo wierność, wierność sercu, które zadrżało 20 lat temu, czy wyborom ostatnich dwudziestu lat?


"Ziemia na rękach" to kolejna opowieść o parze, w której po latach szczęśliwego życia pojawia się ten trzeci, znaczący w przeszłości. I znów pytanie w imię czego wybór.