Sloneczniki

Ladies vs. Ricky Bahl (2011 - hindi)

Ladies vs. Ricky Bahl (2011 - hindi)

21-10-2012
Panie kontra Ricky Behl
Reżyseria: Maeesh Sharma ("Band  Baaja Baarat")
Scenariusz: Devika Bhagat (Bachna Ae Haseeno)
Muzyka: bracia Merchand (Salim, Suleiman)
Zdjęcia: Aseem Mishra (New York, Once Upon A Time in Mumbai)
Premiera: 2011
Obsada: Anushka Sharma, Parineeti Chopra, Ranveer Singh
2 nagrody i nominacja za rolę - Parineeti Chopra
Ocena: IMDb 6/10




Sunny Singh (Ranveer Singh) rozkochuje w sobie młodziutką Dimple Chaddha (Parineeti Chopra) z Delhi.



Wkradłszy się w serca jej rodziców prosi o pomoc w sprzedaży swojego domu. Ojciec zwietrzywszy w tym interes, sam go kupuje. Wkrótce jednak okazuje się, że Sunny nie był właścicielem domu. Zniknął i on i pieniądze za dom. Młodziutka wdowa Saira Rashid (Aditi Sharma) z Lucknow liczy na ślub z skromnym Iqbalem Khanem (Ranveer Singh).


 Rodzina ufając mu inwestuje pieniądze w zakup materiałów do sklepu. Daremnie czeka na powrót Iqbala z materiałami. Rainie Parulekar (Dippanita Sharma) z Mumbaju szef firmy zlecił zakup sławnego obrazu MF Husseina.




Ku jej radości trafia na pośrednika Vikrama Thappar (Ranveer Singh),



który szybko załatwia sprawę. Jednak obraz okazuje się falsyfikatem. Trzy panie spotykają się razem, by zaplanowac zemstę.



Narzędziem tej zemsty ma być wynajęta w celu rozkochania  oszusta Ishika Desai (Anushka Sharma)...





Trójkę twórców tego filmu - reżysera Meneesha Sharmę




 i parę aktorską Anushkę Sharmę i Ranveera Singha) znam z "Band  Baaja Baarat"". Tam mnie oczarowali. Tu niestety już nie. Uroczy oszust, przebieranki, zemsta skrzywdzonych kobietek, oszust ma wpaść w sidła, na które łowił - powinien sie zakochać.


 Myśliwy łowi spojrzeniem ofiarę, która sama  na niego poluje. Oszukani oszuści; udając uczucie, ryzykujemy, że poczujemy je itd


 W tle zaś stereotypowo potraktowane Goa. Palmy się kołyszą, po falach mknie się rozbryzgując wodę motorówkami, bikini, odurzające party w oparach alkoholu i narkotyków.



Gra przestaje być grą.



Lekkie, kolorowe, bardzo powierzchowne, z cytatami typu "pocałunek to suka, przychodzi znikąd". Nie ogląda się źle, ale w "Band Baaja Baarat" można było poczuć lepiej bohaterów, ciekawiła ich przemiana. Tu wszystko wydaje się być przewidywalne. Choć nie do końca.
Na co zwróciłam uwagę. Na to, że oszust nie zwraca uwagi na podziały  religijne - podrywa i zawodzi zarówno hinduski, jak i muzułmankę. W innym trochę stylu - jako cichy muzułmanin w tradycyjnej kurcie.
Ranveer Singh już nie zaciekawił mnie swoją grą. Epatuje ciałem, obnosi się ze swoim swoim muskularnym wdziękiem, może dlatego, że jego ciało jest tu narzędziem pracy, służy do wabienia ofiar oszustw.



Jednak na Anushkę patrzyłam z przyjemnością,



 odkrywając też dla siebie nową twarz (nagrodzoną za swoją rolę) debiutantkę Parineeti Choprę



Dobrze, że od razu opisałam. Jutro nie będę pamiętać.


Jeśli chcesz umieścić swój komentarz, skopiuję go pod tekstem. Zapraszam