Zapiski hinduskiej służącej - Baby Halder
Zapiski hinduskiej służącej - Baby Halder
16-08-2015
beng. "Aalo Aandhari" (ang. "A Life Less Ordinary) 2004
pol. 2012
Zasugerowana tytułem i okładką myślałam, że mam do czynienia z romansidłem z Indiami w tle. Dlatego miło mnie zaskoczył realizm prawdziwej historii opowiadanej przez Baby Halder,
hinduskę we wczesnym dzieciństwie opuszczoną przez matkę, w dwunastym roku życia wydaną za mąż, w trzynastym po raz pierwszy matką dziecka. Urodzona w Kaszmirze Baby, bita najpierw przez ojca (co nam dawał poza strachem?), potem przez męża, ma odwagę - mimo zdania wszystkich, że byłoby lepiej dla mnie, żebym umarła niż opuściła do swojego męża, pana i władcę - zostawić go i pojechać z trójką dzieci do Delhi, by tam szukać pracy. Pisanie zostaje jej zaproponowane przez pracodawcę jako sposób na uwolnienie się ze smutku, wyjścia z cienia, jaki rzuca na nią przeszłość.
W książce relacja z ojcem zdublowana została przez relację z quasi-ojcem, z pracodawcą, który namówił Baby do pisania, pomógł jej wydać książkę, cały czas traktując ją jak członka rodziny tak dalece, iż Baby przychodzi do głowy, że chyba ma do czynienia ze swoim ojcem z poprzedniego wcielenia.
Ta książka to przykład dla kobiet zajmujących się domem i wychowaniem dzieci, które w tak niewielkiej przestrzeni wolnego czasu znalazły by w sobie siłę na pisanie, zgodnie z radą dawaną Baby przez pracodawcę: Najlepiej jest po prostu pisać, potem przyjrzeć się tekstowi i go poprawić.
W książce szczegóły na temat:
- zwyczajów np.
- wyrażania stopnia bliskości zakrywaniem głowy chustą - przy ojcu córka może nie zakrywać głowy, przy teściu szacunek wymaga zakrywania
- wiadomości
- np o Manasie, bogini węży,
której kult popularny jest w Bengalu,
ojczyźnie autorki,
- o tym, że 3-miesięczne dziecko może żyć sobie jeszcze bez imienia, ale hindusi wierzą, że już w 6 dniu bóstwo Widhata-purusza zapisuje na czole koleje jego życia
- o wyborze kandydata na męża; tradycja wymaga rozpatrzenia co najmniej pięciu kandydatów i poproszenia o radę co najmniej pięciu członków panczajatu
- przesądów np.
- o wyganianiu ogniem i wodą z ciała drugiej żony wzbraniającego dostępu do niej męża ducha pierwszej, zmarłej żony
- pomagania sobie w trudnym porodzie
poprzez zawiązywanie i rozwiązywanie węzłów, otwieranie i zakrywanie pudelek z przyprawami,
Wysoki poziom dramatyzmu opowiadanych przez Baby historii, w których pijany mąż rozgniewany oglądaniem TV przez żonę oblał ją kwasem i podpalił, inny zaś udusiwszy swoją poddał jej ciało kremacji uniemożliwiając śledztwo w sprawie zabójstwa. W tej opowieści, jeśli się człowiekowi grozi to nie pobiciem, ale obcięciem mu rąk.
Nawet o trudnych rzeczach Baby Halder
pisze szczerze i po prostu. Z czasem dzięki pisaniu nabierając dystansu do swojego życia. Wyraża to słowami:
Biedna Baby! (...) Baby wspomina swe dzieciństwo, smakuje każdą jego chwilę. liże je niczym krowa swoje nowo narodzone cielę, ciesząc się nim całym.
pol. 2012
Zasugerowana tytułem i okładką myślałam, że mam do czynienia z romansidłem z Indiami w tle. Dlatego miło mnie zaskoczył realizm prawdziwej historii opowiadanej przez Baby Halder,
hinduskę we wczesnym dzieciństwie opuszczoną przez matkę, w dwunastym roku życia wydaną za mąż, w trzynastym po raz pierwszy matką dziecka. Urodzona w Kaszmirze Baby, bita najpierw przez ojca (co nam dawał poza strachem?), potem przez męża, ma odwagę - mimo zdania wszystkich, że byłoby lepiej dla mnie, żebym umarła niż opuściła do swojego męża, pana i władcę - zostawić go i pojechać z trójką dzieci do Delhi, by tam szukać pracy. Pisanie zostaje jej zaproponowane przez pracodawcę jako sposób na uwolnienie się ze smutku, wyjścia z cienia, jaki rzuca na nią przeszłość.
W książce relacja z ojcem zdublowana została przez relację z quasi-ojcem, z pracodawcą, który namówił Baby do pisania, pomógł jej wydać książkę, cały czas traktując ją jak członka rodziny tak dalece, iż Baby przychodzi do głowy, że chyba ma do czynienia ze swoim ojcem z poprzedniego wcielenia.
Ta książka to przykład dla kobiet zajmujących się domem i wychowaniem dzieci, które w tak niewielkiej przestrzeni wolnego czasu znalazły by w sobie siłę na pisanie, zgodnie z radą dawaną Baby przez pracodawcę: Najlepiej jest po prostu pisać, potem przyjrzeć się tekstowi i go poprawić.
W książce szczegóły na temat:
- zwyczajów np.
- wyrażania stopnia bliskości zakrywaniem głowy chustą - przy ojcu córka może nie zakrywać głowy, przy teściu szacunek wymaga zakrywania
- wiadomości
- np o Manasie, bogini węży,
której kult popularny jest w Bengalu,
ojczyźnie autorki,
- o tym, że 3-miesięczne dziecko może żyć sobie jeszcze bez imienia, ale hindusi wierzą, że już w 6 dniu bóstwo Widhata-purusza zapisuje na czole koleje jego życia
- o wyborze kandydata na męża; tradycja wymaga rozpatrzenia co najmniej pięciu kandydatów i poproszenia o radę co najmniej pięciu członków panczajatu
- przesądów np.
- o wyganianiu ogniem i wodą z ciała drugiej żony wzbraniającego dostępu do niej męża ducha pierwszej, zmarłej żony
- pomagania sobie w trudnym porodzie
poprzez zawiązywanie i rozwiązywanie węzłów, otwieranie i zakrywanie pudelek z przyprawami,
Wysoki poziom dramatyzmu opowiadanych przez Baby historii, w których pijany mąż rozgniewany oglądaniem TV przez żonę oblał ją kwasem i podpalił, inny zaś udusiwszy swoją poddał jej ciało kremacji uniemożliwiając śledztwo w sprawie zabójstwa. W tej opowieści, jeśli się człowiekowi grozi to nie pobiciem, ale obcięciem mu rąk.
Nawet o trudnych rzeczach Baby Halder
pisze szczerze i po prostu. Z czasem dzięki pisaniu nabierając dystansu do swojego życia. Wyraża to słowami:
Biedna Baby! (...) Baby wspomina swe dzieciństwo, smakuje każdą jego chwilę. liże je niczym krowa swoje nowo narodzone cielę, ciesząc się nim całym.