Sloneczniki

For Greater Glory: A True Story of Cristiada (Meksyk 2012)

For Greater Glory: A True Story of Cristiada (Meksyk 2012)

23-11-2012
  Reżyseria: Dean Wright (debiut specjalisty od efektów specjalnych: "Władca pierścieni", Opowieści z Narni")
Scenariusz: Michael Love
Produkcja:Meksyk
Zdjęcia: Eduardo Martionez Solares
Muzyka:James Horner ("Breaveheart", "Awatar", "Titanic")
Premiera: Produkcja:
Premiera: 2012
Język: angielski, hiszpański
Ocena: IMDb 6.1/10


Meksyk 1927-1929. Rządzący krajem przez Prezydenta Plutarco Elias Calles



 (Ruben Blades)



wprowadzają zakaz wyznawania religii. Kościoły katolickie zostają zamknięte, ksieża rozstrzeliwani


 lub wieszani. Po daremnym proteście w formie demonstarcji ulicznych, obrońcy wiary decydują się walczyć o nią zbrojnie.



Cristeros (żołnierze Chrystusa)


 z prośbą o objęcie dowództwa nad samozwańczą armią



zwracają się do doświadczonego w domowej wojnie przeciwko rewolucji Zapaty,  generała Enrique Gorostiera


(Andy Garcia)...



Obejrzałam amerykańską komedie rodziną City Islands i obudził sie we mnie duch kolekcjonera. Kolejne dwa filmy z Andy Garcia to Hawana. Miasto utracone i z ostatniego roku For Geater Glory. The True Story about Cristiada. Obydwa w klimacie wielkich zdarzeń Ameryki Południowej. Historia Cristiady zaskoczyła mnie. Nigdy o niej dotychczas nie słyszałam.



Film jest debiutem Deana Wrighta, nagradzanego twórcy efektów specjalnych w takich filmach jak "Władca pierścieni", Opowieści z Narni"


Właściwie to najbardziej zaciekawił mnie jako ilustracja pewnych faktów historycznych.



Poruszyła mnie sama historia, nawet  jeśli chwilami w jej przedstawienie wkradła się naiwność, sentymentalizm i patos.
Na ekranie odtworzono  postacie fikcyjne i  historyczne: rozstrzelanego księdza Christopha (Peter O'Toole),


generała Victoriano Ramireza, zwanego El Catorce

(Oscar Izaac)



jednego z aktywistów ruchu oporu,Anackleto Gonzales Flores

(
Eduardo Verástegui),


który zabijany modlli się za swoich oprawców słowami ostatniej modlitwy Chrystusa: "Wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią"


  i piętnastoletniego Jose Sanchez del Rio


(Mauricio Kuri),




który torturowany wolał śmierć od zaparcia się Chrystusa. 




Osoby te w ostatnim czasie były  beatyfikowane przez Jana Pawła II i Benedykta XVI.
W ciekawej psychologicznie sytuacji  znajduje się dowodzący armią Cristeros, generał
Enrique Gorostieta (Andy Garcia),



ateista, przewodzący obrońcom wiary. W imię wolności i prawa do własnego rozumienia świata i siebie. Także takiego, w którym uznajemy wyższość Boga nad nami.
Lubię Kubańczyka Andy Garcię.


Lubię, więc wiele mu wybaczam. W tej historii jednak drażniły mnie jego mowy przed bitwą a la Braveheart i Gladiator, czy pewne sentymentalne gesty.


Warto jednak poznać tę historię, w wyniku której Meksykowi przybyło 26 (uznanych



rozstrzelanie błogosławionego Miguela Pro

 i pewnie wielu bezimiennych) męczenników za wiarę.




Viva el Cristo Rey!

P.S. Dlaczego po angielsku?!









Jeśli chcesz umieścić swój komentarz, skopiuję go pod tekstem. Zapraszam