Sloneczniki

Na mój rozkaz ( Rosja 1990)

Na mój rozkaz ( Rosja 1990)

18-04-2015
- jak złamany łamie

Reż. Andrej Maliukow (Jesteśmy z przyszłości, Imperia pod udarom, Specnaz)
Scenariusz: Jewgienij Miesjatsew
1990
Делай - раз!
rosyjski
IMDb 7.4/10



Tylko co wcielony do wojska Aleksiej Gawriłow (Jewgienij Mironow) miał czelność potrącony przez sierżanta Szypowa (Władimir Maszkow) poprosić, aby ten go przeprosił. Ta prośba rozpoczyna jego podróż do piekła diedowszczyny. Starszy decyduje o wszystkim. Dziady rządzą.



Gdy sierżantowi Szypowowi nie udaje się złamać Gawriłowa wykańczającymi treningami,

 napuszcza na jego przyjaciela rotę. Szypow sam na sobie doświadczył tego,




co teraz funduje Gawriłowowi.  Przyszedłszy do armii zbuntował się przeciwko upokorzeniom starszych, nie wystarczyło mu jednak siły, by w buncie pójść na całość.



Pobitego do nieprzytomności odwieziono do szpitala. Wrócił do roty, by poddać się terrorowi starszych. Dziś złamany stara się złamać.  Teraz wyżywa swoje upokorzenie na Gawriłowie próbując sobie przy okazji udowodnić, że każdego można złamać.



Czy Gawriłow, który swojemu przyjacielowi w chwili udręki zwierza się: только бы не сломаться, иначе перестану сам себя уважать (Oby tylko nie dać się złamać, bo sam przestanę siebie szanować), powtórzy los sierżanta?




Do filmu przyciągnął mnie duet Mironow-Maszkow. Oboje z tego samego roku ze szkoły aktorskiej Olega Tabakowa. Zagrali razem w podobnie młodzieńczym filmie w "Limita", potem w "Mamie",  "Idiocie", "Polowaniu na piranię" i "Popiele". Tu zagrali bardzo prawdziwie  oponentów w rozegranej w całości w koszarach armii rosyjskiej historii, która pokazuje, jak przemoc rodzi przemoc.