Sloneczniki

Buffalo 66 (1998 USA)

Buffalo 66 (1998 USA)

18-11-2012
- mężczyźni płaczą krzykiem
Reżyseria: Vincent Gallo (debiut)
Scenariusz: Vincent Gallo
Muzyka: Vincent Gallo
Zdjęcia: Lance Acord ("Między słowami")
Nagrody: 5 nagród (za rolę - Christina, za film), 9 nominacji (BIFA za film, za reżyserię,  za rolę - Christina Ricci)
Język: angielski
Produkcja: USA
Premiera: 1998
Ocena: IMDb 7.3/10



Billy Brown (Vincent Gallo) odsiedziawszy pieć lat w więzieniu wraca do swego rodzinnego miasta Buffalo. Pragnie zobaczyć rodziców, ktorzy tak dalece nic nie wiedzą o nim, że nie zdają sobie sprawy, gdzie ich syn znikł na kilka lat. Billy porywa Laylę (Christina Ricci) przymuszając ją groźbą do odegrania w domu rodziców jego żony



i potwierdzenia przed nimi wieści o jego szczęśliwym życiu zawodowym...

Mariola komentując film Tetro napisała, że w tym filmie odkryła Vincenta Gallo. Poszukałam więc i ja innych jego filmów. Buffalo 66 to film autorski.  Vincent Gallo nie tylko wyreżyserował  wg swojego scenariusza, ale napisał też do niego muzykę i zagrał w nim główną rolę. Na ile jest to film autobiograficzny? Aktor rzeczywiście, podobnie jak jego bohater, pochodzi z Buffalo w stanie Nowy Jork. I nawet jeśli rocznik urodzenia Billy'ego (1966, stąd tytuł) nie pokrywa się z rokiem urodzenia Vincenta, to i tak zastanawiałam się, na ile autor filmując sceny w domu swoich rodziców, przedstawił w tej historii własne  rodzinne relacje.




Oby jak najmniej, bo pokazane relacje przerażają. Matka (Angelica Huston) nic nie wie i nie chce wiedzieć o synu.  Nie zna go właściwie, nie pamięta, co lubi, czego powinien unikać.



Ojciec (Ben Gazarra), skupiony na sobie megaloman,


nagle wybuchający wściekłością, upokarzający, poniżający syna na każdym kroku. Nie wierzy w niego zupełnie.


Co czuje syn wobec zapatrzonej w ekran telewizyjny matki i i atakującego ojca? Strach i gniew.



Ze strachu bohater Vincenta chce spełnić oczekiwania rodziców, próbować (daremnie) pozyskać ich akceptację odgrywając przed ich oczyma iluzję szczęśliwego życia rodzinnego i zawodowego.  Do gry tej używa dziewczyny, która żyje w takiej pustce uczuć, że nawet porwanie i udział w grze pozorów jest już jakąś relacją, która chciałaby zachować.


Próbując zbliżyć się do bohatera.



Nie jest to łatwe. Niszczące zaufanie do siebie i innych doświadczenie domu rodzinnego wzmocnione pięcioma latami więzienia uczyniły z Billy'ego kolczaste zwierzątko. Spragnione czułości i bojące się dotyku. Oddzielające się od zabiegającej o jego uwagę dziewczyny  krzykiem, gniewem, odtrącaniem.


Billy jednocześnie mówi i przytul mnie i nie dotykaj. Płacze nad swoim życiem krzykiem. Bo jak nie ma czuć bezsilności słysząc słowa matki, fanki  krykieta, która ogłasza, że tylko raz przegapiła mecz swojej drużyny, trzydzieści lat temu rodząc Billy'ego. Chciałabym go nigdy nie mieć, mówi z żalem.
Billy, mężczyzna, który nigdy nie doświadczył czyjejś miłości, sam przed sobą udaje, że jej nie potrzebuje. Uczenie się bliskości boli. Bo wciąż można dotknąć ściany nieufności.

Ten film rozgrywa się w zaledwie kilku miejscach miasta Buffalo. Przed bramą więzienną, w sali tańca, przy budkach telefonicznych, w rodzinnym domu Billy'ego (i Vinncenta), w sali gry w kręgle (miejsce, gdzie Billy doświadcza, że jednak w czymś nie przegrywa),


w kawiarni, gdzie para bohaterów spotyka dziewczynę, w której w milczeniu kochał się kiedyś Billy, w pokoju hotelowym, w barze ze streap tease'm.
Widzimy też tylko te nieliczne postacie, które odegrały jakąś rolę w samotnym życiu Billy'ego. Między innymi upośledzonego przyjaciela Billy'ego.



Niektóre sceny wyjątkowo mocno zapadają w pamięć, np śmieszno-smutna scena wyjścia z więzienia.


Czy tez budząca śmiech i ściskająca za gardło scena fotografowania się w automacie. "Masz wyglądać, jakbyś mnie kochała. Tylko mnie nie dotykaj.



Historia bohatera stawia go przed wyborem: miłości, w którą  jego przeszłość nie pozwala mu wierzyć,


czy zemsty za krzywdę? Co wybierze?

Szczery do bólu, przejmująco pokazana samotność, krzywda i wynikająca z niej nieufność.

Billy do Layli, porwawszy ją:
I'm asking you to come there and make me look good. Alright? And if you make a fool out of me, I swear to God, I'll kill you right there. Boom! Right in front of Mommy and Daddy. And I'll tell you something else, you make me look bad... I will never ever talk to you again, ever. But if you do a good job, well, then you can be my best friend. My best friend that I've ever had. You hear me?