Sloneczniki

Encyklopedia duszy rosyjskiej - Wiktor Jerofiejew

Encyklopedia duszy rosyjskiej - Wiktor Jerofiejew

06-02-2015
CZYTELNIK 2003
z ros. 1999 Энциклопедия русской души. Роман с энциклопедией, Encyclopaedia of the Russian Soul
tłu.  posłowie Andrzej de Lazari
str 218




"Przyjaciel Moskal, Herostrates imperium rosyjskości" napisał o Wiktorze Jerofiejewie Tadeusz Konwicki. Rosjanin, który podobnie jak Piotr Czaadajew,


Włodzimierz Pieczerin i Mikołaj Strachow "podważył wartość rodzimej kultury w zestawieniu z Zachodem", a jednocześnie uchodząc wśród swoich za zdrajcę Rosji



 z ogromnym bólem przeżywa ją samą i bycie Rosjaninem. Tak pisze o nim jego tłumacz, Andrzej de Lazari, którego pasją jest zajmowanie się duszą polską i rosyjską.
Książeczka maleńka, a jednak aż gęsta od spostrzeżeń, obrazów, sformułowań, które chciało by mi się zacytować.
Urodzony w 1947 roku Jerofiejew napisał ją w duchu prowokacji. Rzucił ją, jakby światu i Rosji w twarz, chwilami sprawia wrażenie jakby plunął nią. Z wielkim bólem szydzi z Rosji i bycia Rosjaninem. Przeraża przedstawioną wizją, uwodzi, oburza, budzi obrzydzenie. Szokuje, obraża. Nuży wulgaryzmami. Niemniej mającymi tu swoje znaczenie, jak np w teorii głoszonego przez bohatera nachuizmu.
Jak na encyklopedię przystało napisano ją w formie haseł umieszczonych w ramach takich rozdziałów jak:






- Ja ci kocham
- Próby
- Pięciogwiazdkowa kostnica
- Szary jest w porządku

stihi.ru

Hasła przeróżne:
od takich jak
- Widmo rosyjskiej świni
 poprzez
- Moralna pomoc Hitlera
- Krwawa niedziela
- Rosyjski i radziecki
- Dlaczego Rosjanie boją się Żydów?
- Gallomania
- Wamp i wampir
- Znakomitość drugiego gatunku
po
- Lubię patrzeć jak dzieci umierają.
Wiktor Jerofiejew  napisał książkę w pierwszej osobie,



w osobie bohatera, który pisze o sobie "będę wątpił do zwycięskiego końca", ale pojawiają się w niej też inni bohaterowie: panowie z KGB Sasza i Paweł Pałycz, amerykański szpieg Gregory Peck, kilka panienek i przede wszystkim Szary, ktoś, kto nie widzi swego odbicia w lustrze. Bity w dzieciństwie, mistrz sportu, za doświadczenie oporu zapłacił więzieniem, tam zgwałcony wyjechał na Zachód, by poza Rosją skomleć nad swoim losem. Ale Szary to człowiek wielu życiorysów. To także bandyta i polityk, ale i ktoś całkiem zwyczajny. Kim jest? Typowym Rosjaninem? Jego sędzią i katem? A może przewodnikiem po Rosji?


Może było by to dla mnie bardziej zrozumiałe, gdybym nie zaczęła skakać po książce wędrując hasłami, a nie drogą rozwoju bohaterów.  Może dlatego, że i takowego tu nie ma. Przeważa zwrot i zaskoczenie.
Rosja "w snach jego bohatera jest płotem", ale i "azjatycką dupą". Bohater jej nienawidzi,



 a jednocześnie o niczym innym nie chce pisać. Gardzi nią, a jednocześnie boli go ona przeogromnie.
Ktoś podczytując tę książkę obok mnie, powiedział (prawda, Joluś?), "To, co pisze o Rosjanach, pasuje do Polaków.  O tym, że wolimy samo usprawiedliwianie się od samopoznania".

Oto próbki jego uwag:
- "Bozię trzeba zmienić. Chrystusowi czas na emeryturę"


.pravoslavie.ru

-  "Tęsknota to medytacja po rosyjsku. Tylko, zamiast nad czymś się skoncentrować, należy się rozproszyć. Jednak nawet, gdy całkowicie się rozproszysz, nie śpiesz się z tęsknotą. Najpierw usłysz w sobie dalekie wycie. Każdy Rosjanin potrafi usłyszeć to wycie. Jest ono obowiązkową częścią jesiennego deszczu, zastrachanej,ufnej nędzy, markotnego,ponurego wyglądu. Jest takie stare słowo pogost, które nastraja na dalekie wycie. Nic go nie zagłuszy - ani pieniądze, ani miłość. Ale to dopiero początek. dziecinne kulfony tęsknoty"
-

W rozdziale "Imiona ojców" Wiktor Władimirowicz pisze o rosyjskim otczestwie:
- "Rosjanin bez imienia ojca jest jak mężczyzna bez spodni. (...) Rosjanin taszczy na sobie ojca przez całe życie w jego imieniu"



youtube.com

w haśle "Historia":
"Patrzę na ludzi jak na materiał pomocniczy. Potrzebni mi są niekiedy dla zabicia nudy. Są dla mnie rozrywką, potem ich wyrzucam. Dziwi mnie, gdy ktoś z entuzjazmem mówi o czymś. Dla mnie to nieprzyzwoite."


russia-ic.com

W haśle "Opowieść o prawdziwym człowieku" - dyskusja między narratorem a Szarym:
- "kapitalizm nie różni się od komunizmu bardziej niż pająk od karalucha (...)
- komunizm jest szkodliwy dla życia, kapitalizm zaś dla duszy"


valdaiclub.com


W haśle "Krwawa niedziela"


асамат-блог.рф

"Rosjan należy bić pałką.
Rosjan należy rozstrzeliwać.
Rosjan należy rozmazywać po ścianie.
Inaczej przestaną być Rosjanami.
Krwawa niedziela jest świętem narodowym."

W haśle "Karalusze kwiaty":
"Młodzież jest zjawiskiem przejściowym. Oderwali się i mają własne wyobrażenie o życiu. Chodzą do Pizza Hut, ciupciają, tańczą. Przyszłość - mroczna."

W szukającym tożsamości Rosji haśle:" Trzy siostry":
"Ludność Rosji nie tylko różni się od Europejczyków, lecz jest ich radykalnym przeciwieństwem
- Jeśli my to nie oni, to kim jesteśmy? Nie Azją przecież. (...)


- Trudno nas też nazwać eurazjatami. Nie łączymy obu kultur, a wewnętrznie do obu mamy wrogi stosunek. Są podstawy, by stwierdzić, że nas w ogóle nie ma".



Indii szukam wszędzie, więc znalazłam je nawet tutaj, w książce, przez którą właściwie przelewa się Rosja.  Jerofiejew szukając odpowiedzi na pytanie, jakimi ludźmi są Rosjanie porównuje ich do innych narodów. Owszem gościnni, ale nie tak jak Gruzini, bezinteresowni, ale nie tak jak Indusi. W haśle "Zmiany na froncie zachodnim" pisze:
"Co minutę spóźnialiśmy się o rok. Wczoraj spóźniliśmy się na zawsze. Nie śpiesz się. Zwolnij kroku. Czas skręcić w inną stronę. Żałosna przyszłość hinduskich kikutów jest nam bliższa, rodzima. Tak słodko upokarzająca".
A w haśle "Otwarta trumna" pisze:
"Wystarczy, byśmy znaleźli się nad Gangesem, a z przerażenia staniemy się Europejczykami na widok i od smrodu płonących na brzegu trupów. Oszalejemy widząc charakterystyczne ogniska i bezłzawych, chudziutkich krewnych, święcie przekonanych o reinkarnacji. Dostrzeżemy w tym jedynie barbarzyństwo, pogaństwo i na złamanie karku popędzimy do domu. Pozwalano nam zerkać jedynie w krematoryjny wizjer, by nie było deficytu koszmarów, a i to do czasu. Słyszymy nie potrzaskiwanie bambusa, a stuk wbijanych gwoździ. Najpierw delikatny, później z ociąganiem się."

W haśle "Lubię patrzeć, jak dzieci umierają"
- "Obiecany koniec świata rozpoczął się w jednym kraju. (...)
Przecież żyjemy w absolutnie fałszywej rzeczywistości. Mówi się nam, jeżeli w ogóle coś nam się mówi, że dokonujemy transformacji z jednego systemu na inny i że tym zajmowaliśmy się przez całe lata 90-te. Brednie!Z jakiego systemu wychodzimy? Z socjalizmu? Nigdy nie mieliśmy socjalizmu. Socjalizm jest w Szwecji, a my mieliśmy państwowy dyktat. Dokąd idziemy? Do kapitalizmu?Przecież nawet nie mamy zalążków infrastruktury rynku. Pojawia się jedynie pozór działalności i realność nowego dyktatu państwowego. Zgoda - zmienionego, jednak jedynie po to, by mógł dalej istnieć. Po staremu boimy się władzy, choć wydawało by się, że ją wybieramy. Mknie obok nas z bezczelnymi gębami, z zuchwałymi  migającymi kogutami. (...)
Wciąż nam się wydawało w Rosji, że jakoś to będzie. że jakoś przeskoczymy. Z pomocą złodziejstwa, Boga i Zachodu. Lecieliśmy w przepaść, a udawaliśmy, że szybujemy. Pyszniliśmy się przedstawiając siebie jako supermocarstwo. Nigdy nie chcieliśmy uznać bezmiaru naszego upadku.
Nie ma więc się co dziwić, że ukradziono nam ojczyznę."



Dziś zwracam książkę do biblioteki. To zmusi mnie do oderwania się od przepisywania cytatów z Jerofiejewa. Gdy miałam 10/11 lat  "Potop" wzbudził we mnie taki entuzjazm, że ...pisałam go jeszcze raz. Tu przepisuję. Jeszcze jeden cytat, jeszcze jeden. Ale teraz naprawdę ostatni:
Z hasła 'Łańcuch"
"Rosyjska historia jest łańcuchem nieudanych reform.Wszyscy siedzimy na tym łańcuchu. Nowa reforma - stary skandal. Chwilowe nadzieje, trójkolorowe wstążki, mała wiara we własne możliwości, napalmowa pieczęć, od zdemaskowania do wyszydzenia.Objawienie się chuja w chwale. Najlepiej na czymś wojennym: na rydwanie, czołgu, wozie pancernym. Kompromitacja idei reformy przez niekompetencję nowej wierchuszki. Szybka deprawacja reformatorów. Gołe baby w łaźni są słodsze od marzenia o szczęściu Rosji. Kolejne rozczarowanie wierchuszki do mas i ludzi przyzwoitych do wierchuszki. Wstręt do władzy. Strzelanie do chuja u władzy. Rany, choroby, niewładna ręka, zwątpienie w przyjaciół, podejrzliwość, alkoholizm i byle jaki makiawelizm chuja u władzy. Informacje o jego zdrowiu. Jebani wybrańcy narodu.

i-am-bored.com

  Powszechne pragnienie porządku. Mutacja. Chuj u władzy jako człowiek porządku. Terror. Krótka ekstaza masochizmu. Masowa eksterminacja ludności.


ausstellung-gulag.org

 Omdlenie.



  Podziemne szemranie inteligencji. Wracanie do wartości ludzkich po omdleniu. Przesłanki liberalizacji. Chuj u władzy jako wyzwoliciel. Palba w wyzwoliciela.   Są też uzupełnienia. Od reformy do reformy wyczerp[uje się potencjał ludzki. Ludność traci siły."

Czytałam ze smutkiem.
Kiedyś jechałam stopem przez Rosję. Kierowca ciężarówki spytał nas śmiejąc się:
- I co studentoczki, kiedy robimy kolejną rewolucję?
Potem nagle twarz mu spoważniała i z gniewem powiedział:
- Przesuwać koryto pod kolejną mordę? Jeśli już, to nie moimi rękoma.

Ciekawa i smutna książka, po której chce mi się nie tylko jeszcze więcej  czytać o Rosji, ale pojechać znowu  do niej, poznawać ją na miejscu. Nie odstraszył mnie Jerofiejew, choć chwilami drażnił tym swoim "każdy Rosjanin..." Podziwiam jego odwagę.