Sloneczniki

Magadheera (Indie 2009 - telugu)

Magadheera (Indie 2009 - telugu)

31-12-2014
 -  wokół reinkarnacji i chunni
Reż. S. S. Rajamouli ("Eega")
2009
tytuł:Wielki wojownik
telugu
3 nagrody (reżyseria, choreografia, efekty specjalne)
IMDb 7.6/10



Harszę (Ram Charan), chłopaka który szuka wyzwań w wyścigach motorowych dreszcz przeszywa pod wpływem przypadkowego dotknięcia nieznajomej mu dziewczyny. Szukając jej szuka własnego losu.



 I swojej tożsamości, która wiąże się z przeszłością. Okazuje się, że i on i Indu (Kajal Aggarwal) spotkali się pięćset lat temu



 i teraz otrzymują kolejną szansę na spełnienie się w miłości i na zemstę na kimś,



 kto przyczzynił się do ich zguby w poprzednim wcieleniu...


Temat reinkarnacji zawsze mnie ciekawi, choć teraz gdy myślę o tym motywie w kinie indyjskim, to na  myśl przychodzi mi tylko Om Shanti Om, Karan Arjun, Hamesha i Karz. Pewnie Mariola mogłaby tu przedstawić szereg reinkarnacji z południa Indii, tak? Ten film obejrzałam już jakiś czas temu i niestety jak przez mglę kojarzy mi się z pompatycznością i nieprawdziwością postaci. Ucieszyłam się, że sięga w przeszłość. Potem rozczarowałam sposobem przedstawienia jej.



Dętym. Oszczepy, strzały, oddawanie się Bogu przed bitwą, najazdy muzułmańskie, rywalizacja dwóch mężczyzn o władzę i o kobietę.  Dużo efektów wizualnych. Chyba była tam okazja do obejrzenia własnej czaszki z poprzedniego wcielenia, tak? Dużo zrywania chunni  bohaterki - symbolu jej czystości i przynależności do siebie lub kogoś. Szukałam potem wyobrażonej w filmie figury Siwy, który pomaga bohaterowi - jego budzącej grozę postaci. 



Kala Bhairava
- ten, kto unicestwia, niesie za sobą zagładę, czczony pod tą postacią w Radżastanie,




Karnatace, Tamil Nadu. Pierwotnie wiąże się jego postać z  z ukróceniem nadętego ego Brahmy przez Siwę.