Sloneczniki

Attacks of 26/11 (Indie 2013 - hindi)

Attacks of 26/11 (Indie 2013 - hindi)

24-11-2013
- Mumbaj: zabijać i umrzeć
Reżyseria: Ram Gopal Varma (Rakhta Charitra, Company, Satya)
Role: Sanjeev Jaiswal (debiut w roli Ajmala Kasaba), Nana Patekar, Atul Kulkarni
Scenariusz:Ram Gopal Varma
Zdjęcia:Harshaj Shroff, M. Ravichandran
Premiera: 2013
Imdb 6.5/10


Już sam początek filmu mnie rozdrażnił. O zdarzeniach mumbajskich z listopada 2008 roku powiedziano tu , że były większą tragedią niż World Trade Center. Jakby masakrami grać w moje lepsze, udowadniać komuś, która wieksza lub bardziej tragiczna. Nasza straszniejsza niż ta z World Trade Center!
Niemniej ciekawa byłam filmu pomna, że Ram Gopal Varma to autor takich filmów jak  Satya Company, czy Rakhta Charitra i że kino indyjskie potrafiło w przejmujący sposób rozliczać się z bombajskimi dramatami z 1993 roku (Black Friday), czy z lata 2006 roku (Mumbai Meri Jaan), czy z tragedią gudżarackiego pogromu (Parzania, Firaaq). RGV zaczyna swój film utrzymując pełne napięcie. Sprawiając wrażenie, że dąży do wiernego odtworzenia wydarzeń, przedstawianych z punktu widzenia przesłuchiwanego przez komisję komisarza policji mumbajskiej (w tej roli Nana Patekar).



Jesteśmy z bohaterami na rybackiej łodzi,



 z której w Mumbaju w rybackim porcie wysiada dziesięciu uzbrojonych terrorystów. Wyglądają jak turyści dźwigający bardzo duże plecaki. Nie wzbudziwszy niczyich podejrzeń zaczynają siać strach. Pozostawiając bombę zegarową w taksówce. Wkraczając z AK-47 na ramieniu do sławnej opiewanej w literaturze kawiarni Leopold na Colabie.



Seria strzałów.



Dziesięć osób zabitych, wielu rannych.



Niedaleko kawiarni znajdują się dwa najbardziej luksusowe hotele miasta - Taj Mahal i Oberoi. Krew wśród przepychu  wnętrzy



 tworzonych ku rozkoszy oka.



Następnym obiektem ataku jest  największy dworzec mumbajski Victoria Terminus. Zamachowcy krążą w tłumie czekających na pociąg, rozłożonych rodzinami na posadzcie, przygotowujących sobie jedzenie, układających dzieci do snu. My już wiemy, że za chwilę będzie ich szukać kula terrorysty,



oni jeszcze niczego nie podejrzewają. Pada ileś tam serii z karabinu maszynowego - ginie 58 osób, 104 ranne. Wśród nich kobiety, dzieci.



Zanim zginą zobaczą śmierć swoich  matek.



Następna akcja do udaremniona przez lekarza próba zabicia chorych. W szpitalu Cama. I starcia z policją, podczas których ginie miedzy innymi Ashok Kamte. Czy to jego dobito, gdy zadzwoniła na nim komórka - nie usłyszany już przez niego  głos jego ojca zaniepokojonego obrazami Mumbaju w telewizji?



Aż po ostatnią pokazaną w filmie potyczkę z terrorystami, gdzie przy plaży Chowpatty  policjant Tukaram Omble  ustawił barykadę tak, by móc zatrzymać samochód z terrorystami i   przyjmując na siebie strzały rannego terrorysty




umożliwił jego aresztowanie.



 W filmie od tego momentu pokazana jest już tylko rozgrywka miedzy komisarzem policji a fanatykiem manipulowanym w Pakistanie  przez terrorystyczną organizację Lashkar-e-Taiba. Ajmal Amir Kasab, 21-latek wysłany wraz dziewiątką innych, by zabijać i umrzeć.



Umrze, ale cztery lata później niż jego towarzysze. Skazany i powieszony.
Komisarz policji próbuje demaskować  jego fanatyzm, pokazując, jak bardzo dał się zwieść



  oszukać, jak daleka jest jego wiara od prawdziwego islamu, przekonując go, że dżihad to przede wszystkim wojna duchowa ze złem w sobie. Scena, gdy wyprowadza go z nadziei na rozkosze raju w nagrodę za śmierć, którą rozprzestrzeniał w Bombaju, gdy budzi w nim grozę śmierci -  wstrząsa.




Chce się wierzyć, że ostatnie obrazy przed powieszeniem rzeczywiście były dla Ajmala Kasaba doświadczeniem skruchy i żalu.

Film rozpoczyna się dokładną opowieścią o tym, co się zdarzyło wieczorem 26 listopada 2008 roku w Mumbaju, ale w pewnym momencie reżyser skupiając się na relacji komisarza policji ze złapanym  terrorystą (tu Nana Patekar nie zachwycił mnie tak jak zwykle), nie opowiedział nam już że walki w Taj Mahal trwały 3 dni, że zginął w nich m.in. 31-letni Sandeep Unnikrishnan z Kerali,



że zaatakowano też Nariman House - żydowskie centrum Hasydów na Colabie, że


zginęła tam między innymi  niedawno poślubiona sobie para Gabriel i Rivka Holtzberg (w 6 miesiącu ciąży)



Może i lepiej, że z tego zrezygnowano, bo tak realistyczne obrazy zabijania tak wielu ludzi w tak krótkim czasie sprawiają że zamiast współczucia budziło się we mnie tylko pragnienie: niech to się wreszcie skończy. Czemu nie zatrzymać się dłużej na życiu jednej z osób zobaczyć ją poza momentem zabijania lub umierania. Pokazać bliżej los kogoś z bohaterów: czy to policjanta,



ofiary, czy oprawcy, bo inaczej pojawia się wrażenie, że to padają rozrywane kulami ciała,  a nie ludzie z ich historią życia, z właśnie traconymi nadziejami na przyszłość.
W nasz czas, gdy dla wielu bogiem jest efektywność działania, poraża  też skuteczność terrorystów, a nieskuteczność policji. Dziesięciu mężczyzn biega z bronią po mieście zabijając dziesiątki osób, a policja wydaje się być bezbronna.  Na oczach świata walki trwają od 26 do 29 XI 2008 164 zabite, 308 rannych.



Po tych zdarzeniach poleciały też głowy. Stracili władzę: premier Maharasztry i ministrowie  Spraw Wewnętrznych Indii i Maharasztry.

Film robi wrażenie, ale jednocześnie pozostawia we mnie dziwne wrażenie niedosytu, pewnej plakatowości w przedstawianiu idei walki z przemocą. Może to poczucie absurdu, niezrozumienie samej idei przemocy na tak wielką skalę, a może niepokój, że można odnieść wrażenie, iż przemoc zwycięża. Ideą terrorystów było : przestraszyć, wzbudzić poczucie, że nigdzie nie możesz być bezpiecznym - ani w taksówce, ani w hotelu, na dworcu, czy w szpitalu. Marzy mi się wyjazd w lutym do Indii. Punkt wyjścia: Mumbaj. Po obejrzeniu tego filmu ktoś, z kim planujemy podróż popatrzył na mnie uważnie i zapytał: na pewno chcesz jechać do Mumbaju?
No właśnie. Czy strach ma nas zwyciężać?




BOMBAJ/MUMBAJ:

  • 12 marca 1993 - 13 bomb - 257 zabitych, 700 rannych
  • 6 XII 2002 - w 10 rocznicę rozebrania meczetu w Ajodhja - bomba w autobusie w Ghotkopar, we wschodnim Bombaju:  2 zabitych, 28 rannych
  • w Vile Parle w strefie zamieszkałej przez marathi wybuch bomby umieszczonej na rowerze 27 I 2003 - 1 osoba zginęła
  • 13 marca 2003 w 10 rocznicę wybuchów bomb - bomba w pociągu k. Mulund: 10 zabitych, 70 rannych
  • 28 VII 2003 - bomba w autobusie w Ghotkopar: 4 osoby zabite, 32 ranne
  • 25 VIII 2003 - 2 bomby w południowym Mumbaju: jedna koło Bramy Indii, druga przy bazarze Zaveri w Kolbadevi -  44 zabite, 150 rannych
  • 11 VII 2006: w 11 minut 7 bomb w pociągach miejskich Mumbaju
  • 13 VII 2011 - 3 zsynchronizowane wybuchy bomb w różnych miejscach  - 26 zabitych