Sloneczniki

Thappana (Indie 2012- malajalam)

Thappana (Indie 2012- malajalam)

07-06-2013
- znamy się tylko z więzienia
Reżyseria: Johny Antony
wg powieści bengalskiej Ashapurny Debi
Muzyka: Vidyasagar
Język: malajalam
Premeira: 2012
Ocena: IMDB 5.9/10



Dla Samsona (Mammootty) domem jest więzienie. Tu wszystkich zna, tu wraca, tu wie czego się spodziewać. Jednak, gdy w jego życiu pojawia się Mallika (Charmy Kaur) wszystko sie zmienia. Warto porzucić swoje miasto i jechać z nią na koniec Indii, warto porzucić swoje obyczaje, przestać kraść, a bić się najwyżej w jej obronie...

Moj ostatni film malajalam - z podpowiedzi Marioli i ze słabości do mamutowych bohaterów (od czasu, gdy zaciekawił mnie jeszcze w Kandukondain Kandukondain i w Ore Kadal, potem poprzez inne, z których w tej chwili do głowy mi przychodzi Karutha Patshikal i ostatni Kutty Srank).




Dobrze mi się to oglądało. Począwszy od pierwszego uwolnienia bohaterów (z więzienia). Niezły początek miłosnej historii. Rozgrywanej w konwencji podróży. Bohater  (z tych co jak ptacy, nigdy nie sieją, nie orzą, a zbierają) serdecznie żegna się ze strażnikiem więziennym (niech cię Bóg błogosławi), a potem rusza w świat opiekować się zranionymi w wypadkach kobietami, stać za nimi  murem, co by nie było, odwozić je bezpiecznie do domu nawet, gdy to oznacza  coraz mniejszą nadzieję, na własne szczęście. No właśnie, własnym szczęściem okazuje się troska o kogoś, kto staje się bliski, nie z myślą o sobie, ale o tej osobie. Jak pisze Mariola czy tak naprawdę nie najważniejsze jest, że ktoś  po prostu jest przy nas, wiemy, że możemy na nim polegać i jeszcze potrafi sprawić, by dotychczasowe problemy wydawały się mniejsze czy wcale nie tak ważne? I tak się tu dzieje. W zieleni plantacji herbaty, na drogach między nimi, wśród bohaterów. Dobrze mi się  oglądało tę historię, choć z czasem pamiętam już tylko klimat, nastrój, zieleń Kerali i Mammootty'a podwiązującego zdecydowanie dhoti. Znak, że coś jest do zrobienia. Trzeba podjąć decyzję, trzeba się o coś bić. Obejrzyjcie Thappanę, która właściwie jest trzema historiami - przedwięzienne historie Samsona i Malliki i ta wspólna, która dzieje się na naszych oczach. Z udziałem policji, złodziei, panczajatu wiejskiego itd




 Czasem z zachwalaniem kradzieży, jako dobrego sposobu na uszczęśliwianie ludzi: wolny człowiek jesteś, jeździsz cudzym autem,  póki się nie skończy benzyna, potem następnym z pełnym bakiem,  Ty cieszysz się,  bo jeździsz, policja znalazłszy porzucone auto, właściciel odzyskawszy je; gdy je kupisz, tylu ludziom  radości nie sprawisz.

P.S. Jaka jest różnica między dhoti, mundi, a lungi? Kerala nosi...