Sloneczniki

Ghetu Putra Komola (Bangladesz 2012 - bengalski)

Ghetu Putra Komola (Bangladesz 2012 - bengalski)

29-04-2013
- chłopiec dla przyjemności

Reżyseria: Humayun Ahmed
Scenariusz:Humayun Ahmed
Zdjęcia:Mahfuzur Rahman Khan
Język: bengalski
Premeira: 2012
Tytuł: Pleasure Boy Komola, Komola, chłopiec dla przyjemności
Produkcja:Bangladesz
Pleasure boy Komola
Ocena: IMDb 7.6/10

film




Bengal. W czas monsunu okolica Habiganj



zanurza się pod wodą. Pałac Chaundhary na trzy miesiące zamienia się w odciętą od świata wyspę. Pustka dopada jego właściciela (Tariq Anam Khan) , stąd decyzja, by łodzią sprowadzić trupę wyśpiewującą pieśni ghetu. Chaundhary, despocie, który skinieniem reki odprawia nie tylko wachlującego go służącego, ale i naprzykrzającą mu się żonę, nie wystarcza sycenie oczu widokiem tańca i śpiewu. W trupie śpiewaków ojciec przywozi do pałacu swojego syna, który na trzy miesiące traci swoje imię Jahir na rzecz dziewczęcego imienia Komola.



Pomalowany przez żonę Chaundhary (Tamalika Karmaker),  przebrany za dziewczynkę



 w dzień tańczy dla swego pana, a w nocy jest przez niego gwałcony...


Drastyczna, ale bardzo pięknie pokazana historia sprzed 150 lat. Czyjś głód i strach przed zawaleniem się dachu w czas kolejnego monsunu znajduje dopełnienie w czyjejś lubieżności. Młodziutkie ciało do kupienia, rupie zapłatą za hańbę.
To koncert rozegrany na kilka bardzo wyrazistych postaci: znudzony życiem, milczący Chaundhary, jego upokorzona obecnością Komoli żona,  ich córeczka Phulrani, szukająca w Komoli towarzysza zabaw,  wspierający chłopca malarz Shah Alam (Agun),



pożądający go stajenny, zrozpaczony ojciec (Jayanta Chatterji), żądna pieniędzy służąca Moyna i sam Jahir, chłopiec, który na trzy miesiące monsunowej pory stał się ghetu putra, chłopcem do zabawy. Wszystkie te postaci tworzą bardzo dramatyczną historię. Pokazo ją jednak powściągliwie, raczej w obrazach niż w słowach. Niejednoznacznie. Nawet mężczyznę gwałcącego dziecko widzimy jednocześnie jako kochającego ojca.  A tym, którzy potrafią głębiej współczuć Jahirowi/Komoli, brakuje odwagi, by bronić jego krzywdy.  Sam Komola (debiu Mamuna), który pewnie wolałby bym nazywała go imieniem Jahir,



 bardzo porusza mnie w scenie, gdy niepewnie pyta okazującego mu przyjaźń malarza: Czy brzydzisz się mną?

Tej historii Humayuna Ahmeda



 towarzyszą melodie  ghetu gaana, rodzaj muzyki  wykonywanej m.in. przez  chłopców przebranych za dziewczynki.



Radosny śpiew często bywa tu dysonansem. Stanowi preludium dla przemocy i cierpienia.  Dysonans stanowi tu też modlitwa. Ojciec zmusza swoją córkę, by wypluła ze swoich ust słodycz, której zjedzenie nie poprzedziła modlitwa. Wiara nie jest  tu czymś, co prowadzi ludzi ku miłości. Czy zbudowano ją na strachu przed Bogiem, przeniesionym na potrzebę wzbudzania strachu w innych?

Ghetu Putra Komola pięknie sfilmowano. To, co dzieje się miedzy ludźmi boli, a otaczająca przyroda zachwyca.





Symbolicznie pokazując zmianę w życiu przedstawianych postaci. Gdy poznajemy ich, jedni patrzą z góry pałacu na otaczającą ich ze wszystkich stron wodę,



 inni płyną nią ku swojej zgubie. Gdy się z nimi rozstajemy, woda opada odsłaniając ziemię. Można już odejść z pałacu Chaundhary suchą nogą. Dźwigając na sobie brzemię tego, co tu się zdarzyło w czas monsunu.

P.S. Podobnie jak w równolegle obejrzanym przeze mnie In Custody, w filmie - motyw gołębi. Z przejmującym obrazem gołębia i chłopca pod koniec tej historii

Piosenki